Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2017-06-16 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2062 |
NA LUZIE, ALE BEZ POPUSZCZANIA ZWIERACZY
Można? Pewnie, że można. Właśnie wróciłem ze spaceru po Kielcach – doszedłem do centrum i z powrotem. Dziś zaczynają się mistrzostwa, więc na ulicach sporo kolorowej młodzieży, stada Szwedów i Anglików. I policja na rogu każdej uliczki. I co się okazuje? Da się. Bo Szwedzi i Anglicy, a także i miejscowi łażą i piją piwo. Bo ciepło i pić się chce. Policjanci widzą i nic się nie odzywają, jeżeli tylko na tym spacerze z piwem w ręku się kończy. Nawet jeśli Szwed niesie dziecko, a w normalnej sytuacji jeśli tubylec pije przy dziecku to taka sytuacja działa na funkcjonariusza jak czerwona płachta. Ale od samego picia piwa nie dzieje się nic złego i tak dziś widzą to policjanci.
Szwedów widać, bo noszą się na żółto. No i cała sytuację dostrzegli też ci najwrażliwsi, bo i ich widziałem spokojnie pijących piwo na kieleckim rynku. A już szczególnie rozczulił mnie widok pewnego słonecznika ( inne nazwy: strit worker, żul, lump) siedzącego na schodach sklepu w żółtej bluzie i w tej imitującej skundlone włosy czapce w kolorach żółto niebieskim. Piwo w ręku i ta absolutnie miejscowa twarz – nie wierzę w to, by tacy przybyli tu zza Bałtyku. On taki rdzenno korzenno świętokrzyski.
Nie ma wrogości – widziałem miejscowych śmiejących się i poklepujących się ze Szwedami. Oni więc chyba czują się tu miło i wywiozą stąd miłe wspomnienia.
Są też i konsekwencje takiej sytuacji. Skoro policja obstawia czujnie całe centrum miasta i okolice stadionu, to nie ma ich na osiedlu, gdzie mieszkam. Nie mają po prostu aż takich mocy przerobowych. Co wykorzystałem po spacerze pijąc śmiało piwo na ławce przed blokiem. Po prostu patrol nie przyjdzie, bo to zbyt duperelna sprawa, kiedy tak ważna impreza ma miejsce w mieście.
ratings: perfect / excellent
PS. Zapisałbym "rdzenno-korzenno" , ale poczekam na opinię Janko :)
ratings: very good / excellent
Tyle dzieci wokół
Ci zakłóci spokój!
Skraca życie
Dzieciom, tobie -
Już leżycie w grobie!
Potszebójo pić przy światkah
Picie na oczah dzieci
Zrobi z ich dzieci śmieci
Bo to wielka gratka
Że niewykształceni prości, mający problem z czytaniem ludzie 100 lat temu imprezowali urodziny, imieniny, chrzciny i komunie zalewając pałę w obecności nieletnich - można to jeszcze "jakoś" zrozumieć,
ALE
JAK ZROZUMIEĆ PODOBNE ZACHOWANIA DZISIAJ??
Na kręgielniach, na tadionach, na piknikach, na plaży, w gościnie
dzień po dniu
wszystkie nasze dzieci
od rana do nocy
PATRZĄ NA CIEBIE
OJCZE MATKO DZIADKU BABKO
I OD WAS WSZYSTKIEGO SIĘ UCZĄ
Na co twoje szkoły?
Choć niegłupi, goły;
W chacie są matoły.
I po co nam takie felietony /ody, przemówienia, hymny, modlitwy, przestrogi Staszica, skecze, utwory sceniczne, sonety, "Dziady", "Szewcy", "Chłopi" et cetera, et cetera/
KTÓRE NIKOGO NICZEGO NIE UCZĄ
?!
Pij, pij, pij, z dziećmi , pij!
Na stare lata torba i kij.
/parafraza słynnej staropolskiej śpiewki żebraka/