Go to commentsKłamstwo na ustach
Text 36 of 206 from volume: Garb
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-07-17
Linguistic correctness
Text quality
Views2770

Wieść się rozniosła

Cóż robić i czynić

Gdy idą Rzymianie

Pod mór Kartaginy


Uwierzyć czy wydrwić

Wszak wieści niepewne

W co   lepiej uwierzyć

Co uznać za pewne


Opłacać się będzie

Nie wierzyć posłańcom

By  grosza nie trwonić

I nie czuć się zdrajcą


Więc uciec od prawdy

I z miasta po cichu

Z majątkiem na plecach

I kłamstwem na ustach


Nie wierzyć nie wierzyć

Choć kłamstwo zbyt jawne

Więc głośniej i pewniej

Wykrzyczeć dosadnie



Wierszyk poświęcam tym którzy nie potrafią uwierzyć w morderstwa na świadkach Smoleńskich oraz osobach, które dopominały się prawdy  .

Zdumiewający mechanizm by zaprzeczać  faktom tak oczywistym.

Jesteśmy świadkami.



  Contents of volume
Comments (18)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Gdzieś ty widział tych świadków? Morderstwa? Fakty? Jeżeli zwykłe kłamstwa i manipulacje podajesz za "prawdę", to i tak ciebie oceniają ludzie. Jesteś jak dziecko z piaskownicy, któremu wszystko można wmówić. Tyle że ono jest dzieckiem, które wydorośleje i zacznie myśleć. Ty dorosłym, który jak ciepłe kluchy dalej połyka kłamstwa, gdyż są zgodne z twoimi oczekiwaniami. Nieważna prawda, ważne wyobrażenia... i do tego nagniesz wszystko i uwierzysz bez najmniejszej dozy zwykłego krytycyzmu, zgodnie z zasadą "jeżeli fakty są inne, tym gorzej dla faktów".
Raz wpisałem i starczy. Szkoda mi czasu na "dyskusję" z kimś, woli wierzyć (byleby było to zgodne z oczekiwaniami) niż myśleć. Dwie ostatnie strofy napisałeś o sobie, czego nawet nie potrafiłeś przewidzieć.
Na odchodne - prostacki błąd ortograficzny "mór Kartaginy".
avatar
To typowe, prymitywne, Rozarowe insynuacje. Nie krytykuję go, a jedynie współczuję. Jest po prostu nieszczęśliwym i niespełnionym człowiekiem. Za poziom literacki coś ponad dnem, za poprawność językową z łaski jeden punkt.
avatar
Rozarze, piszesz: jesteśmy świadkami. A mnie się wydaje, że jestem świadkiem twojego otumanienia.
avatar
Po Smoleńsku nastąpiła cała seria zgonów najczęściej samobójstwa i co zdumiewające w piątek .
Proszę wybaczyć, ale aż tak hiper-naiwny nie jestem by uznać (około 15 zgonów za naturalne samobójstwa).
Odsyłam do internetu .
avatar
Gdyby nie szarpanie Autora czwartymi zębami określonego - nazywanego komentatorami - stadka, pewnie bym machnęła ręką na przedstawiony wiersz, jako że mam znowu dość i prawie kolejnych hałasów i gróźb total(itar)nej - także pod swoim adresem - opozycji.

W tym akurat przypadku, wiersz Rozara przypomina dawno pogrzebaną w pamięci historię trzech wojen punickich, gdzie Imperium Romanum w pewnym momencie widząc dla siebie wręcz śmiertelne zagrożenie, postanowiło Kartaginę zetrzeć z powierzchni ziemi.

Kartaginę Rzymianie nazywali "morem", czyli "zarazą" [mianownik 1 os. l. poj. brzmi "mór"].

"Mór" oraz "mur" brzmią jednakowo; przesłanie utworu oscyluje w kierunku erystyki, przy czym sam Autor - zapewne podświadomie niczym jaka Sybilla z Cumae - wypowiedział coś bardzo profetycznego z czego - najprawdopodobniej - sam nie zdał sobie dokładnie sprawy.

Wracając do komentatorów: ubogie ich słownictwo i jeszcze bardziej zawężona do szczeliny wyobraźnia. Nie dziwią mnie zatem niniejsze oceny, jeżeli stale oraz wciąż krąży się wokół chlewika, wieprzka, koryta oraz... fałszywego "współczucia" rzekomo okazywanego swoim przeciwnikom.

Wiersz doskonały; jedyne co wypadałoby w nim uściślić, to właśnie ów "mór" i "mur".

Ale że poezja to nie życiorys, dlatego wielorakość rozmaitych interpretacji zawsze będzie mile widziana.
avatar
Fakt -
,,mór" -pomyliłem się
Kto jednak bardziej się myli ?
Kto uwierzył propagandzie ?
avatar
Co jeszcze wymyślisz, wrzośn... ups, teraz już befano (nie chce mi się wymieniać wszystkich twoich poprzednich nicków, ani gdzie byłaś już banowana) aby tłumaczyć prostackiego orta? Może, że wulgaryzm, pisany obecnie przez "ch" lepiej współbrzmi niż dawniej przez twarde "h"? Wszystko można próbować odwrócić na nice.
Zresztą, każdy, kto tu dłużej bywa (i na innych portalach podobnie) nie oczekuje od ciebie niczego innego, niż właśnie wykręcania wszystkiego na opak. Zgodnie z zasadą pewnego miłośnika kotów "nikt nam nie wmówi, ze białe jest białe, a czarne czarne".
Tak trzymaj. Ludzie czytają i zdanie o tobie mają już dawno wyrobione. "Ciężko" na to zdanie zapracowałaś i pracujesz nadal. Więc... nie współczuję.
To wszystko.
avatar
Rozar chyba już wiesz, że z małym wyjątkiem, "rzuciłeś perły w wieprze".
avatar
Panie Hardy -
raz że się nie godzi
-dwa że ja i nie tylko ja mam biegunowo odmienne zdanie co do szanownej Pani Befany.
Niezależnie od własnych opinii - jak można takie rzeczy wypisywać ?
Wyszło na opak bo to laurka opiniującego i nic więcej.
Z każdym słowem tylko gorzej .
avatar
Mam wrażenie, ze większość komentarzy i ocen ma podłoże polityczne a nie artystyczne.
avatar
Nie wnikając w spór o przyczynach katastrofy smoleńskiej, autorowi nalezą się znacznie wyższe oceny, niż przyznane przez aktualną opozycję totalną, podyktowane wrednymi pobudkami, do których zdolna jest tylko ta aktualna, nihilistyczna opozycja, pozbawiona jakichkolwiek skrupułów.
avatar
Zamach pod Smoleńskiem, to jednak ciągle kwestia dobrej wiary, ponieważ nie stwierdzono dotąd żadnych niepodważalnych dowodów zamachu. Sam Jarosław Kaczyński używa ostatnio określenia katastrofa. Dlatego z zamachem jest jak z wiarą w bóstwo. Nikt Boga nie widział, ale wiadomo, że on istnieje. Dla wybranych - wiadomo. Dla obdarzonych łaską wiary.

Z drugiej strony zamach pod Smoleńskiem byłby czymś zbyt pięknym, aby wydarzył się naprawdę. On by się wpisywał pięknie w całą tę polską martyrologię nieudanych powstań i klęsk narodowych. W całe to pasmo narodowych nieszczęść powodowanych spiskami wrogich sił, z którymi jakakolwiek walka jest bezowocna. Ale mimo to, my - Polacy, będziemy walczyć. Do ostatniej kropli krwi, ponieważ póki my żyjemy, jeszcze Polska nie zginęła. I szabelką, ten, tego, Panie. To jest polska myśl pozytywistyczna, która przetrwała wszystkie epoki.
avatar
mNIE SIE WYDAJE,ŻE PISZESZ O II wojnie swiatowej,ale może ja nie rozumiem kontekstu,a mur ?głowa muru nie przebijesz
avatar
Nie trudno zauważyć, że nasz wacuś- wydmuszka prawie zawsze pojawia się w komentarzach ze swoim listonoszem.
avatar
I dla sprawdzenia teorii, która doprowadziła wg MAK i Tuska do tragedii, niech razem odlecą Tutką - ocaleją, wiem na pewno. I trochę tego żałuję.
avatar
Legion choć czasami umie mądrze prowokować tu odleciał za ,,rubikon"
avatar
Kaczyński też nie zna hymnu, co można sprawdzić na nagraniach zamieszczonych na YouTube, a czy ktoś mu zarzuci brak patriotyzmu? Poza tym nasz hymn jest masoński, o czym już kiedyś pisałem.

Piękny jest ten dowód na zamach w Smoleńsku, polegający na niszczeniu dowodów! Coś pięknego! To podobnie jak z niszczeniem apokryfów z dziejów Jezusa, które nie zostały ujęte w kanonie przez stolicę apostolską. To niszczenie jest bez wątpienia dowodem na to, że Jezus był mesjaszem, prawda?

Bez wątpienia w historii Polski są i świetne karty. Są zwycięstwa i wielkość czasów minionych. Jest nią uchwalenie pierwszej w Europie konstytucji, jest gościnność dla innych kultur, jest zalegalizowanie homoseksualizmu, jest działalność masonerii, jest sejm czteroletni, KEN, czy prawo o miastach. Jest jeszcze odsiecz wiedeńska, stuletnie panowanie husarii, a wcześniej Grunwald. Jest też monarcha, który zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną. Jest też monarcha zwany Szczodrym, zdradzony przez biskupa.
avatar
Hardy, wyrobione zdanie o befanie w sensie, jaki sugerujesz, ma parę osób na publixo i to są najczęściej te osoby, o których wyrobione ma zdania prawie cała reszta publixo, która doskonale odróżnia padalca, od zaskrońca. Ale wiele osób nie chce się angażować w fobie przygnębionej POrażką oPOzycji, która chce się POpierdzieć w atach na inaczej myślących, czyli tych, którzy angażują bardziej rozum, niż prymitywne emocje rodem z dżungli...
Katastrofa smoleńska jest osnuta wielką tajemnicą i komuś bardzo zależy, żeby nie ujrzała światła dziennego. Wszelkie niepokoje w świecie, zamachy, wojny i tajemnicze zgony, nie biorą się z niczego. Najczęściej są to knowania i spiski, za którymi staoi wielka kasa, gospodarcze Hegemonie i niewolenie innych narodów.
Zachowanie się służb śledczych, manipulowanie dowodami, tajemnicze zgony i nagłe zniknięcia carycy Katodyny-Anodyny, to prosty skrót myślowy w stronę wersji o zamachu. W Rosji nie takie sprawy się działy i nie tyle zginęło ludzi, bo podczas rządów Stalina, ponad 20 mln Rosjan straciło życie z rąk stalinowskich siepaczy, a wielu do tej pory nie odnaleziono. Ze też Piłsudzski zatrzymał się w Kijowie i przyjął kapitulację Rosji... powinien z białymi, całą czerwoną swołocz pognać za Ural i byłyb dzisiaj spokój w Polsce i na świecie, bo Rosja ustawicznie podsyca nastroje wojenne przy pomocy służb specjalnych, hakerów, a chodzi o sprzedaż broni najczęściej, że nie wspomnę o szkoleniach terrorystów na terenie Rosji. Stamtąd się nie wraca... chyba, że w betonowych trzewikach, albo jako organy do przeszczepów dla schorowanych Niemców, którzy płacą każdą cenę za potrzebne organy, nawet gdy trzeba wykopać z grobu trupa, albo wyłowić z Gangesu.
Wersja zamachu jest bardzo prawdopodobna, ale trudno ją będzie udowodnić.
© 2010-2016 by Creative Media