Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2017-08-16 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1858 |
Gospodynie, gospodarze, no i goście,
posłuchajcie kupleciku o tym, że
bycie twórczym to przesada,
oryginałem być wypada,
ale czasem brak pomysłu zdarza się.
Na początek tych rozważań politycy
bez pomysłu wakacyjny pędzą czas.
Rozjechali się po kraju,
poszukując swego raju
nieznanego w demokracji ani raz.
Po wakacjach znów poznamy ich pomysły,
wszystkie świeże, oryginalne, że ho, ho!
Odczujemy już po chwili,
bo polityk się nie myli,
gdy o rację – prowokację będzie szło.
A najlepiej te pomysły przekuć w pracę
lub w codzienną służbę Polsce - jak kto chce!
Byle demokracja stara
nie powstała jako mara
PRL-u, który ciągle budzi się...
W polityce jak w poezji - wszystko było!
Więc pomysłom lepiej już powiedzieć: Pas!
Oryginałów nie potrzeba,
ale igrzysk no i chleba,
jak wieść niesie i historia uczy nas...
I głupota (moja) też okazuje się przydatną.
ratings: perfect / excellent
Wyginiemy (jak te przed nami wyginięte dinozaury) jedynie wtedy, gdy świat się wywróci do góry piętami Apokalipsy Konia Sybaryty saltami :(
W demokracjach czy też nie
Jest standardem życia w Raju:
Wszystko już zdarzyło się!