Go to commentsJesień
Text 43 of 74 from volume: Szczęście
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-10-05
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views1294

Lato jest cudowne, jednak musi odejść.

Taka jest natura rzeczy,

słońce coraz słabiej świeci.

A jesienne zmiany widać już w przyrodzie.


Już nie popływamy w mazurskim jeziorze.

I do dego, wiem od mamy,

że się nie poopalamy.

Nie pozwoli na to pogoda na dworze.


Cóż począć gdy przyszła ta ponura pora.

Może to jest sposób dobry

nie wychylać się spod kołdry

Nie chce się przeziębić, boję się doktora.


Na wspólną przechadzkę zaprasza mnie tata

Synku ubierz się cieplutko,

na wycieczkę chodźmy krótką.

Pujdzie z nami mama, wyźmiemy też brata.


To już czas jesieni, widzą to za oknem.

A że, deszczyk kapie z nieba,

parasolek nam potrzeba.

Właściwie ubrany za mocno nie zmoknę.


Po chwili dostrzegam, że to piękne wyjście.

Złotą barwą płoną drzewa.

A wiatr cicho pieśni śpiewa.

Z nieba lecą na nas kolorowe liście.




  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media