Jasne i precyzyjnie nazywające wartość modlitwy.

Poczytałam portalowe newsy dotyczące:

http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/opinie/hipokryzja-bez-granic/ar-AAt7fmO?li=BBr5MK7&ocid=iehp

Sami publiXowi połeci wystawiliście sobie świadectwo. Oczywiście, że klepiące bezmyślnie zdrowaśki jędzowate kobieciny nie są żadnym wyjątkiem, ale też i nie są one regułą. Niemniej dalsze dywagacje zdeterminowanego - ex - w jego mniemaniu youppie, wywołują... No co wywołują?... Zwyczajną litość u tych, których on tak energicznie obcharkuje, na nich szcza a nawet rzuca w ich kierunku ekskrementami.
Litość z powodu jego totalnej beznadziei: w nic oraz w cokolwiek.

Na Kielecczyźnie Niemcy spacyfikowali wieś, ponieważ nikt z jej dwustu mieszkańców nie odważył się strzelić do stojącego na rozstajach, krzyża. Nikt, nawet dzieci. A ten majaczy o jakimś "ropniu"...

"Galilaee vicisti", powiedział w chwili swojej śmierci cesarz Julian Apostata. Te same słowa wypowiada Pankracy - bohater "Nieboskiej komedii" Zygmunta Krasińskiego.

Do męczeńskiej Syrii, tam skąd przegoniono ISIS, wracają zniszczone krzyże...

Mam zablokowane konto, dlatego nie mogę dopisać się do wiersycka "O świątobliwej".

Profesja Jowity - szczególnie w średniowieczu, ale i później - była chroniona przez ich specyficzny cech.
To również bardzo ciężka praca dla zdeterminowanych kobiet. Do tej pory ich patronką jest św.Maria Magdalena. Przez długie wieki owe panie opiekowały się ołtarzami, wizerunkami, procesyjnymi chorągwiami z wizerunkiem swojej rzeczniczki. Zwłaszcza na południu Europy.

Ale, co tam. Najważniejszą jest tolerancja w li tylko osobistym mniemaniu.

Nie wiem dlaczego "dwadzieścia pięter Modlitwy Pańskiej"? Dziękuję za wiersz.

Aurat w ty moim czasie, nie umiem skomentować...
Zostawiam oceny w zamian.

I takie właśnie rzeczy doceniam u chrześcijan - w tym rozpędzonym świecie mieć powód do zatrzymania się i refleksji, spojrzenia skupionego w niebo. Coś miałem jeszcze dopisać, ale się powstrzymałem.
Super.

Miło mi to przeczytać, szczególnie od "branimra" :-)

A ten minus, jaki ci ktoś zafundował z wypadającą szczęką, to na razie ci zneutralizowałam :-)

Serdecznie :)

Witaj befano :) Bardzo bliski i potrzebny mi Twój wiersz. te okna otwarte...i lufciki uchylone...Serdeczności :)

Bardzo Ci Martuniu dziękuję :-)