Go to commentsO pisarczyku
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2017-11-01
Linguistic correctness
Text quality
Views3177

O pisarczyku


Kiepski pisarczyk z wioski Izdebki

włożył platfusy w  wygodne trepki

i ruszył w podróż daleką,

by znaleźć za siódmą rzeką

zgubione wlaśnie ostatnie klepki.

  Contents of volume
Comments (24)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Śmiem podejrzewać, że jednak ich nie znajdzie.
avatar
Tylko siedmiomilowych butów brak!
avatar
Ładna limerykowa bajeczka.
avatar
Przypomina mi skróconą wersję "Przygód kociołka Matołka". Teraz Janko, możesz opisywać poszczególne przygody pisarczyka jakich doznał w trakcie poszukiwania klepek.
avatar
Legionie, to były też przygody kociołka Matołka? Słyszałam tylko o koziołku. :)
avatar
Lilly, paluchy mi się ślizgają po klawiaturze. Ale poza tym, to myślę, że kociołka też jest ładnie.
avatar
"Przygody kociołka Matołka" - naprawdę chciałbym coś takiego zobaczyć. ;)
avatar
Bardzo dziękuję za komentarze. Coś wymyślę. Może to będzie pisarczyk, a może koziołek lub też matołek.
avatar
adk:
2 godz. temu (14:46)
"Przygody kociołka Matołka" - naprawdę chciałbym coś takiego zobaczyć. ;)

To włącz publiczne media i przestań marzyć, tylko zobacz! To się dzieje naprawdę. Czy to nie jest kociołek matołka? Albo, jak kto woli: kociołek dla matołka?
avatar
Być może to adekwatna posada.
avatar
Uchachany przeczytałem dwukrotnie, aby posmakować formę i... treść :)
avatar
Bardzo sympatyczny limeryk :)
avatar
Bardzo się cieszę, że moje limeryki stają się źródłem natchnienia dla innego użytkownika, który - nie mogąc znaleźć własnego tematu - niemal każdorazowo wykorzystuje moje pomysły. Klepki z "O pisarczyku" trafiły do stolarza, chociaż byłoby lepiej, gdyby wróciły do bednarza. A satysfakcję mam tym większą, że tenże użytkownik z ogromną atencją naśladuje moje tytuły, bowiem na pewnym etapie wprowadziłem tytuły typu "O pisarczyku", "O misiaczku", "O intrygancie". U niego też od pewnego czasu zawsze jest "O ...". Gdy jednak pomyślę, że nie tylko powtarza moje pomysły, że nie tylko naśladuje moje tytuły, ale również czyni mnie bohaterem swoich dziełek, to satysfakcja doprowadza mnie niemal do orgazmu. Nie znam jednak trwałości relacji tegoż użytkownika z jego adoratorką, która napisała pod jego ostatnim dziełkiem, że peel-figura, czyli ja, ryję na Publixo. Trochę mnie to przeraziło. A co się stanie, kiedy przestanę ryć? Pewnie niemal genialny, niemal pomnikowy twórca użytkownik straci temat i pójdzie w niebyt. A byłaby to niepowetowana i nieodwracalna szkoda, bowiem z pewnością straciłaby na tym polska literatura.
A i mnie byłoby smutno i przykro, że przestałem być natchnieniem dla tak wybitnego twórcy. Bo przecież "Nie o wszystkich śpiewają pieśni".
avatar
Mój ostatni komentarz stał się w pewnym sensie nieaktualny, bowiem to dzieło, do którego się odnosiłem, zniknął w trakcie mojego pisania.
avatar
Miałem napisać "zniknęło", a przez nieuwagę napisałem "zniknął".
avatar
Ale pozostało całkiem sporo innych "dzieł", których inspiracją, a nierzadko i bohaterem byłeś. Aż Ci, Janko, zazdroszczę - o mnie niestety nikt tak często nie pisze. :(

PS
I tak nic nie przebije już dzisiaj pewnej poetki, która prawie oskarżyła Lilly o zamach. Jakby na ten portal zaglądał jakiś psychiatra, to mógłby mieć niezły ubaw.
avatar
Uśmiałam się z waszych ostatnich komentarzy. Tekst befany dotyczący mojego wpływu na zamach w Nowym Jorku niestety przegapiłam.
avatar
Adk, dziękuję za uznanie, być może i o Tobie będą nie tylko pisać, ale również śpiewać pieśni. Kreatywne możliwości niektórych autorów są wprost niewyobrażalne i niemierzalne.
Dzieło, o którym piszesz, zdążyłem przeczytać i nawet poinformowałem o tym Lilly. Niestety, nie zdążyła przeżyć satysfakcji z tego powodu, gdyż dzieło błyskawicznie przepadło, podobnie zresztą jak dzieło o stolarzu.
avatar
Dziadek krzepki
Bez 5. klepki,
W samych klapkach
Ruszył w świat?

Dzielny chwat!
avatar
Za PRL-u w dwukanałowej wówczas czarno-białej TVP któregoś dnia pokazano krótki reportaż, a w nim jakiegoś z USA w jezusowych szatach, bosonogiego, z rozwianym włosem, nieludzko zarośniętego brodacza-pielgrzyma z krzyżem na plecach.

Poza tym krzyżem i złachanymi szatami oraz różańcem nie miał nic. Atlantyk przepłynął "na gapę" na statku, ale resztę trasy pokonywał na piechotkę.

Jego celem było słońce wschodzące każdego dnia na wschodzie. Czy tam w końcu kiedyś dotarł?

A dlaczego nie?
avatar
To,

czy masz 5. klepkę, czy jej nie masz,

wcale nie zależy od ciebie!

To Z A W S Z E zależy od innych.

Biedny jak mysz kościelna "wariat" Vincent van Gogh malował oszałamiająco piękne /dziś horrendalnie drogie/ obrazy i pisywał do brata mądre głębokie listy
avatar
Jeżeli NIE MIEŚCISZ SIĘ w obowiązującym schemacie,

jeżeli choć troszeczkę, choć ciuteczkę, odrobineczkę "odstajesz" od szablonu,

to,

choćbyś był złoty-brylantowy i naj-, naj- najlepciejszy,

w homofobicznym ksenofobicznym świecie jużeś zdechł jak pies
avatar
Na całe szczęście od zawsze wszędzie na Matce Ziemi ludzie są otwarci, serdeczni, po ludzku szczodrzy i gościnni
avatar
Pani Emilio, bardzo dziękuję.
© 2010-2016 by Creative Media