Go to commentsUmierałam na sto sposobów
Text 17 of 35 from volume: opowiadania
Author
Genrepoetry
Formprose
Date added2017-11-18
Linguistic correctness
Text quality
Views1696
Umierałam na sto sposobówPierwszy raz umarłam nieświadomie, bo dałam się zwieść podświadomości.Wstałam i poszłam dalej.Drugi raz umarłam ze strachu, prosząc Boga by więcej tego nie robił.Trzeci raz umarłam z rozpaczy, bo Bóg nie zrozumiał mojej prośby.Czwarty raz umarłam przez Boga, bo nie chciałam żyć bez miłości.Piąty i dziesiąty raz umarłam przez siebie, bo nie zrozumiałam swoich potrzeb.Trzynasty raz umarłam zawiedziona, bo czarny kot przebiegł mi drogę i nic się nie stało.Dwudziesty piąty raz umarłam ze strachu przed starością, kiedy skończyłam trzydziestkę.Potem parę razy umierałam ze śmiechu.Kiedy odżyłam, umarłam.Przedwczoraj po raz kolejny umarła we miłość, która miłością nie była.Sto razy umierałam z rozpaczy, z powodu kłamstwa, z samotności, niewiedzy, bez dotyku opatrzności. Umierałam przez lekarzy, znachorów, polityków, sąsiadów ...I żyję!- Pani Elu, czyżby jesienna deprecha, apatia?- Nie sądzę!Wczoraj odżyła we mnie nadzieja.Ale ona umiera ostatnia.
  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Taaaki wiersz. Nie lubię poezji, ale to wchłonąłem w całości. Nie znam się na tym, ale dla mnie ten text ma siłę.
avatar
Człowiek jest Wańką-wstańką nie-do-po-wa-le-nia. Ot, wynalazek-zabaweczka z przesłaniem dla każdego najsłabszego nawet dzieciątka: jesteś waleczny i skazany tylko na victorię!
avatar
wiara,nadzieja,miłość-to czas życia,brak umierania.nawet kosztem głupiego śmiechu,jestem za zamknięciem,ale pod warunkiem resocjalizacji-nawet malżenstw,ktore się nienawidzą-mają czas na miłośc/jeśli nie-mają czas na nową miłość-i jestem za otwarciem drzwi.
avatar
"Kiedy jesteś, nie ma śmierci, a kiedy jest śmierć, ciebie nie ma." /Thomas Mann/

A skoro tak, to śmierć nas nie dotyczy. Nigdy
© 2010-2016 by Creative Media