Text 130 of 200 from volume: Etos pielgrzyma
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-01-08 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 2079 |
Zrywam się i siadam
Ciągle zrywam się i siadam
To z drogą to z trawą gadam
Nogi mdleją serce mięknie
Nagle coś tam w kościach brzęknie
Pieśni szukam ciepła struny
Dla wytchnienia dla obrony
Trochę światła trochę cienia
Wre i kipi tyle chcenia
Pięć dotyków dziesięć rytmów
Megafonów śpiew tysiąc mów
Prawdę chowa walka zdrowa
Odcisk piecze ciepła głowa
Trud dany droga smolna
Ciągle strona: lewa wolna!
Od poranka do wieczora
Nosiwoda – taka pora
Kubeł na pola na płótna
Skaza zniknie rana okrutna
Wybieleją wypłowieją
W białe szaty się odzieją
Ciągle zrywam się i siadam
Z aniołem to z Bogiem gadam
Skrzydła mdleją dusza jęknie
Nagle ochota znów brzęknie
Słońce czy deszcz pada
Sam do siebie gadam
Obok mam sąsiada
Nocą z nóg wciąż padam
Można pisać? Można! Piękniej.