Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2018-01-11 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1324 |
Czy życie ma jakiś sens? Człowiek po osiemdziesiątce, myśli sobie: „Moje życie się kończy. Tak szybko przeminęło. Niewiele go zostało. Gdzie się podziały te lata? Jaki to w ogóle ma sens? Właściwie mam już wszystko poza sobą. Przede mną tylko grób i mrok zapomnienia. Jakież to wszystko niedorzeczne! Nic dziwnego, że cynicy mówią: ‛Jedzmy, pijmy i weselmy się, bo jutro pomrzemy’”.
Na pogrzebie starca niektórzy mówią: „Ten to się przynajmniej nacieszył życiem”. Prawdopodobnie chcą przez to powiedzieć, że w jego wieku można się już pogodzić ze śmiercią. Ale czy po nacieszeniu się życiem łatwiej jest umrzeć? A może wręcz przeciwnie, jeszcze trudniej? Czy nie łatwiej byłoby żegnać się z życiem, w którym nie było nic dobrego? Nikt przecież nie mówi: „Jakże jestem szczęśliwy! Zaraz odbiorę sobie życie!” Do samobójstwa ucieka się tylko człowiek nieszczęśliwy. Pełen żołądek w dniu wczorajszym to żadna pociecha dla pustego żołądka dzisiaj. Często tak bywa, że co w życiu zdawało się mieć jakieś znaczenie, na krótko przed śmiercią staje się mało ważne.
Dla wielu ludzi życie utraciło wszelki sens. Sytuacja międzynarodowa wygląda niewesoło. Życie niewiele się liczy. Dla niejednego jest ono gorzkie. Młodych się zaniedbuje, a ludzi w podeszłym wieku posyła do ponurego domu starców. Stres nasila się do tego stopnia, że w końcu albo serce odmawia posłuszeństwa,albo człowiek wybucha gniewem. Szerzy się przekupstwo polityczne i brak zaufania. Zaniepokojone jednostki, które chciałyby uzdrowić panujące stosunki, osiągają mniej więcej tyle samo, co pchła rzucająca się na słonia.
Ludzie są coraz bardziej rozczarowani i pogrążają się w bezsensownym martwieniu się tylko wyłącznie o siebie. W amerykańskim bestsellerze The Culture of Narcissism (Kultura narcyzmu), tak napisano o tej skłonności: „Ponieważ ludzie nie mają żadnej nadziei na poprawę życia pod jakimś istotnym względem, nabierają przekonania, że najważniejsze są starania o lepsze samopoczucie: wnikanie we własne odczucia, spożywanie zdrowego pokarmu, pobieranie lekcji tańca baletowego lub tańca brzucha, zgłębianie mądrości Wschodu, uprawianie biegów, opanowanie sztuki wypowiadania się (...) Gonią za mocniejszymi przeżyciami, starają się rozruszać rozleniwione ciało, usiłują ożywić zanikające apetyty (...) zdrowie psychiczne to wyzbycie się hamulców i natychmiastowe zaspokajanie każdej zachcianki”.Gdy ludzie obierają taki sposób postępowania, ich życie, już i tak bezwartościowe, staje się jeszcze bardziej bezsensowne. Podejmując rozpaczliwe wysiłki, żeby się z tego wyrwać, wyprawiają orgie, popadają w zboczenia, dopuszczają się wandalizmu i bezsensownych aktów przemocy, zażywają narkotyki, a nawet decydują się na desperacki krok — samobójstwo. A wszystko to dzieje się dlatego, że nie mogą znaleźć w życiu żadnego sensu.
g83/1