Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2018-01-21 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 4053 |


129 rocznica urodzin Adolfa Hitlera
Oczywiście przed nami, dwudziestego kwietnia. Ale tekst będzie o tym, co już było i jest, a nie o tym, co za trzy miesiące się odbędzie w kilkunastu miastach w Polsce. Jednak na rozgrzewkę kilka sloganów:
„Hitler dobry był, tylko za mało Żydów spalił” - wiele razy słyszałem, a nawet są nagrania na YouTube, gdzie Polacy tak mówią, często ci, co jeszcze pamiętają Żydów.
„Za Hitlera robota szła, porządek był, a teraz burdel, panie” - również wiele razy słyszałem.
„Hitler wróci, to porządek z wami zrobi, wszystkimi” - to też nieraz słyszałem.
„Za Hitlera, to byśta pazurami wyrwali, a zębami wymłócili” - to jedno z najwcześniejszych wspomnień, jak się we wiosce kombajn zbożowy pojawił.
Gdyby nie propaganda antyhitlerowska i ten nieustanny jazgot o hitlerowskich zbrodniach, to bez wątpienia Hitler miałby świetne PR. A i tak ma, co by tutaj nie mówić. Głównie chodzi o porządek. Z Żydami porządek, z pedałami, z wszelkim elementem porządek. Druga sprawa, to arbeit, czyli robota. W Niemczech faktycznie jest arbeit macht frei, a nawet wielu Niemców nie musi już żaden arbeit. Polacy o tym wiedzą. Zgrzytają zębami, kiedy myślą o dzisiejszych Niemcach rozgromionych sześć wieków temu pod Grunwaldem. Krzyżactwo cholerne. Być może niektórzy pamiętają, że niemało tekstów na temat NSDAP i Hitlera zamieściłem już na Publixo, sugerując istnienie w Polsce faszystowskiej idei, faszystowskiego nurtu oraz podobieństw niektórych działań władzy w zakresie reformowania państwa, do tych prowadzonych przez niemiecką maszynę faszystowską. Pisałem też o metodzie na walenroda. No i stało się. Żydy z TVN już od dawna penetrują nie tylko PiS, ale i środowiska faszystowskie w Polsce. Mają tam wielu swoich agentów. Właśnie ujawnili film i zdjęcia z uroczystości z okazji 128 rocznicy urodzin Adolfa Hitlera.
Rozumiem, że intencje czczących rocznicę urodzin Adolfa Hitlera są dla wszystkich jasne? Tak samo, jak ich poglądy? Tak, czy nie? Zakładam, ze tak. No, bo jak Polak zakłada mundur esesmana, reszta się przebiera w mundury wehrmachtu i składają Hitlerowi hołd, to chyba wiadomo, czego się po nich spodziewać. Co innego dla jaj robić przebieranki, a co innego zbiorowe uroczystości upamiętniające urządzać. A jakby się w Kielcach odbyła uroczystość na cześć Stiepana Bandery? No nie, on za cienki. Hitler to prawdziwy był zbawiciel, tylko Żydy go wykończyli. Tak, tak, gdyby nie Żydy, to Hitler do dzisiaj by rządził i pokój by był na świecie. Dlatego wielu Polaków mu cześć oddaje.
Nurt narodowy obejmuje dziś tysiące – nazwę to – fanklubów rozsianych po całym kraju. Nie tylko w dużych aglomeracjach, także w małych miasteczkach i na wioskach spotkamy osoby nawiedzone narodową ideą i będące członkami jakiegoś lokalnego fanklubu. To jest wiele różnych organizacji i wielu liderów o wątpliwej reputacji z punktu widzenia prawa i etyki chrześcijańskiej, ale cóż – tam o przywództwie stanowi głównie siła fizyczna i determinacja. Mam na myśli struktury lokalne tych wielu narodowych organizacji. A początki były skromne. To lata 90-te – pan Bryczkowski, mundurki, dyscyplina i krótkie spodenki. Zajebiste klimaty. Podobnie jak na obozach harcerskich, tylko dyscyplina większa i oczywiście zaangażowanie członków partii bezgraniczne. Potem były ogólnokrajowe listy Żydów polskich. Każdy się mógł załapać, w zależności kto tworzył listy. Kserokopie list z polskimi żydowinami i ich prawdziwe nazwiska krążyły po całej Polsce. Docierały do najbardziej podłych dziur i tam ludzie przecierali oczy widząc, że w rządzie nie ma Polaka. Od góry w dół Żyd idzie. Wałęsa Żyd, Kuroń Żyd, o Kwaśniewskim nie muszę pisać, ale i papież Jan Paweł II też był na jakiejś liście, a ostatnio Kaczyński i Macierewicz. Zresztą o Kaczyńskim od dawna wiadomo, że to Żyd z Odessy. Narodowcy mają dowody: zdjęcia, filmy, zeznania, itd.
Ponieważ zwolennicy idei narodowej, to głównie ludzie silni, żądni szacunku i władzy, ciągle jest to masa luźnych organizacji, a te z kolei fanklubów, nieraz toczących wewnętrzne walki. Ale, drodzy Państwo: Polska dorobiła się grubo ponad milion silnych i zdeterminowanych mężczyzn oczekujących nadejścia zbawiciela. Przepraszam bardzo, ale Kaczyński to dla nich tylko namiastka. Oni dzięki niemu tylko łapią oddech. Jeszcze nie pełną piersią, ale... czuć jak łapią powietrze. A zbawiciele się przyglądają. No, tak, mamy XXI wiek, są setki Polaków, którzy posiedli umiejętność manipulacji na wystarczającym poziomie, żeby ruszyć tę maszynę do przodu.
Polska Formuła Faszystowska wisi w powietrzu. Struktury terenowe już są, brak tylko partii i wodza. Zbawiciel może być tylko jeden. Dziś faszyści głosują w pierwszej kolejności na Kukiz 15, potem na PiS, na końcu na Korwina. Uczciwie trzeba dodać, że narodową ideę podsycali Giertych i Kamiński – politycy poprzedniej koalicji PiS. No i się udało. Grubo ponad milion silnych chłopaków się pomału ogarnia. Przybywa ich, stają się widoczni. Wkrótce się policzą. A potem policzą się z przeciwnikami. Najbardziej realnym kandydatem na zbawiciela jest młody, ale znaczący wilczek z PiSu. Kilku tam jest takich, którzy mają predyspozycje i wszelkie cechy Brutusa. Do wielkiego celu zawsze idzie się po trupach.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Kiedyś, na przyjęciu imieninowym u mnie w domu, potrzebowałem grzebienia, tuszu do rzęs i dwóch minut, żeby przecharakteryzować się na Hitlera. Efekt był piorunujący, bo młoda kobieta, moja znajoma, którą raczej jeszcze nie trapiła choroba nie trzymania moczu, oznajmiła, że właśnie się ze śmiechu posikała i przyrzekła sobie zawsze zapasowe majtki nosić w torebce, kiedy do mnie przyjdzie, a wszyscy mieli taki ubaw, że obawiałem się o reflusyjny zwrot smacznego jedzonka, którym goście się raczali. Tak... z Hitlera można się pośmiać, ale tylko pośmiać, bo był wyjątkowo żałosny, co ukazał w znanym filmie Chaplin (Dyktator). Bo człowiek na poziomie nigdy z hitlerowską historią nie będzie się utożsamiał, a wręcz litował nad beznadziejnie głupim i posłusznym narodem "wzorowych" Niemców, którzy na swoim faszystowskim nurcie przegrali wszystkie ważne wojny i będę musieli zapłacić Polsce ogromne sumy, za czym gorąco kibicuję wszystkim, którzy się o to starają. Taki sprawiedliwy madant, za przekroczenie szybkości... w ludobójstwie. I to się należy Polsce, jak chłopu klin pod lasem.
Gdyby ktoś mi spalił dom i rozstrzelał całą rodzinę... nigdy bym nie przestał dochodzić się należnych praw, a w obliczu nieprzestrzegania takich praw... sam wymierzyłbym sprawiedliwość... nawet za cenę życia.
Średniowieczne Dance Macabre trwać będzie dotąd, dokąd ludzkość istnieć będzie. Bajak37
Masz rację sir - kto Ci nadał taki tytuł szlachecki? Ale ja niczego niechcący nie definiuję, tak nie mam tolerancji na brak tolerancji... i rzeczywiście, jak napisałeś "kółko różańcowe się zamyka. ". P.S, Rozglądam się tu dopiero, więc i pomyłki, np. literówki się zdarzą, "bo tu czujna czcionka jest" Pozdrowczyk.
"To najbiedniejszym się poprawiło, bo jeżdżą nad morze, czym spędzają sen z powiek prominentnym osobom, jak Paulinie z Młynarskich. I bardzo dobrze. Trzeba podciągnąć w Polsce klasę średnią, która mieszka w pogierkowskich straszydłach i wpierdala pasztet z cholesterelem. To też ludzie.
Klasa średnia nadałaby Polsce więcej równouprawnienie w dostępie do tzw. dóbr lususowych, chociaż wszędzie, w zamożnej Europie... są standardem."
To są namiastki klasy średniej, która jeszcze nią nie jest, ale częściowo robi wrażenie, że jest, bo są atrakcyjne wczasy, czy samochód średniej klasy za 20000 euro... na kredyt, ale tego nikt nie ma napisane na czole. Pięćsetkowicze mogą być przedsionkiem klasy średniej, bo dla warst ubogich posiadanie mieszkania własnościowego, czy nowego samochodu kojarzy się z nieosiągalnym luksusem, którym dla wielu nie jest, bo wszystko może być względne. Wystarczy sobie wyobrazić samolot w chmurach, jeden kibelek i pasażera czekającego na wyjście z niej "kałowicza". Dla tego w środku, czas zupełnie inaczej płynie, podczas gdy ten na zewnątrz o mało nie eksploduje z oczekiwania i kilka minut wydaje mu się nieskończonością, podczas gdy kałowicz w kibelku ma się dobrze i nigdzie się nie spieszy.
Zacznę od tego, że rok nie wyrok, ale wyrok za krytykę faszyzmu to już hoho! A jeszcze lepsza jest śmierć za krytykę faszyzmu. Wierzę, że w Polsce to możliwe, ponieważ tu nigdy nie było, nie ma i nie będzie faszyzmu. Natomiast są w Polsce organizacje nacjonalistyczne, które z faszyzmem nie mają nic wspólnego poza szacunkiem dla Adolfa Hitlera, Heinricha Himmlera i Reinharda Heydricha (specjalisty od Żydów, heroicznego bohatera, któremu sam Hitler zakazał udziału w lotach bojowych, a o którym mówiono, że to głowa Himmlera, choć był jego podwładnym). Wspominam, bo jeśli Heydrich zostałby następcą Hitlera, to nie tylko kwestia żydowska zostałaby rozwiązana, ale także kwestia słowiańska i wszystkie inne palące narodowych socjalistów kwestie. Ale Bóg nie dał tego kata, zatem się nad Słowianami mimo wszystko zmiłował. Ale żydostwo się odrodziło i dlatego grubo ponad milion karków uważa, ze potrzebny jest nowy Hitler. No i przede wszystkim wielu z nich marzy o wszechwładzy, o upokarzaniu innych, o eliminacji, o życiu według gitowskiej ideologii.
ratings: perfect / excellent
Faszyzm jest niebezpieczny i pobłażliwe traktowanie faszystowskich organizacji jest głupie. Wystarczy sobie przypomnieć o mechanizmach, o których pisał Erich Fromm w "Ucieczce od wolności", o chętnym poddawaniu się zniewoleniu, byle dawało poczucie bezpieczeństwa i przynależności.
Ten od malowania krasnali w Hitler-landii napisał:
"Gdyby ktoś mi spalił dom i rozstrzelał całą rodzinę... nigdy bym nie przestał dochodzić się należnych praw, a w obliczu nieprzestrzegania takich praw... sam wymierzyłbym sprawiedliwość... nawet za cenę życia."
Bajka37 odpisała:
sir - przeczysz sam sobie, ale na prowokacjach jedziesz po prostu. Poza tym my nie zbliżamy się do ery neandertalu, my ciągle w niej jesteśmy. Co widać po Twoich wypowiedziach. Bywaj zdrów , he, he.
Masz rację sir - kto Ci nadał taki tytuł szlachecki? Ale ja niczego niechcący nie definiuję, tak nie mam tolerancji na brak tolerancji... i rzeczywiście, jak napisałeś kółko różańcowe się zamyka."
Droga Bajko37, kocham Cię za Twoje fenomenalne wpisy :)
Tego od malowania krasnoludków przeżarła nienawiść, toteż i wyziewy odpowiednie. Szkoda mi czasu na komentarz do ślinotoku owego artysty, ale nie zapominam o satyrze, co wkrótce nastąpi.
Ty zresztą też nie jesteś prawdziwą bajką, Prawda?
Zatem zostawmy sobie takie dywagacje akademickie na szlaku komentarzowych spostrzeżeń.
Auroro będę uważać, miło było poznać Was Wszystkich.
"Martinie, ok, ale błagam Cię... odpowiedz tylko tekstem pisanym, bo kiedyś słuchałem Twojego audio i nieopatrznie otworzyłem okno, to tak się wrony spłoszyły z mojego drzewa, że siadły na nim dopiero po dwóch godzinach. Proszę Cię... oszczędź tego wronom, to przecież znak szczególny Twojej nowej ojczyzny".
To jest tekst na poziomie kilkunastolatka, von Knoedel, albo tych komentarzy pod zdjęciami Dody, że jest okropnie marną kobietą, obarczoną setkami drobnych wad i w ogóle najgorsza na świecie. Urazy zostawiasz za sobą, von Knoedel i prowokujesz do spirali niechęci.
Na marginesie: nie porywa mnie śpiew Martina, tak jak Niemena, czy Cugowskiego, ale jestem daleki od negatywnej oceny, już nie mówiąc o tym, że tu jest Publixo, a nie Opole. Ja też nie jestem Mickiewiczem, Sienkiewiczem, czy Bursą nawet. Ale Ty też nie jesteś, a piszesz.
W stosunku do adwersarzy jesteś tak gruboskórny, że aż przykro czytać. W dyskursie nie posługujesz się rapierem, tylko tłuczesz łopatą na oślep.
ratings: perfect / excellent
PS
Ktoś tu chyba nie do końca rozumie znaczenie słowa "resentyment". Ale to już nie jest pierwszy raz, kiedy to pokazuje.
Doskonale wiem, co oznacza resentyment, ale Ci przypomnę, bo błądzisz w tunelu niewiedzy.
Resentyment, to jawisko polegające na tworzeniu iluzorycznych moralnych wartości i ocen jako rekompensat własnych ograniczeń i niemocy i o to podejrzewałem Legiona, że pod pozorem ironii ukazuje swoje prawdziwe poglądy, o których tutaj już niejednokrotnie sygnalizował, co dowodzi, że ironia to tylko taki zabieg socjotechniczny, mający zmylić czytelnika, a Legion aż dyszy zemstą za rzekomy nieporządek w Polsce, i z tej niemocy spełnienia swoich pseudomoralnych wartości ucieka się do wywoływania duchów dawno skompromitowanych postaci, jak chociażby Hitler. Myślę, że ta ideologia podobała mu się od zawsze, a teraz powinna zatoczyć koło nad Polską, ale to mrzonki z krainy wiecznych mroków.
Skoro się brzydzisz, to po jakiego wała mnie wywołujesz do tablicy?
Nudzi Ci się? Kup sobie zasady ortografii Taszyckiego i podciągnij się w pisaniu, bo zgrozą wieją Twoje orty.
A nie mówisz w "sześciu króli": "Kacper Melchior Belzebub"? To by mi pasowało do Ciebie.
Zatem zapamiętaj: HEKATOMBA i nie chodzi tutaj o skoczka narciarskiego Tomba-Bomba. haha
Zatem nie strzelaj sobie w kolano, bo to dosyć mizerne wyjaśnienia, tym bardziej, że kolana masz już wielokrotnie poprzestrzelane.
ratings: perfect / excellent
Naśladownictwo Hitlera /który naśladował Napoleona, a Napoleon - Cesarza, zaś Cesarz itd., itd./ czego nas uczy??
Że każdy Wielki Zwycięzca ma swój Stalingrad, swoje Waterloo i swój Adrianopol??
/Montesquieu/