bo Jezus nie jest BOGIEM

WIESZ ARSZENIKU,ŻE TO WIĄŻE SIE Z GŁOWĄ-on może być bogiem ojcem-dla dzieci,ale w połączeniu z Bogiem.a ze mną?hahhaaaaa-jako z boginią -ciała i ducha-może być mężem,czyż nie jesteśmy na jednym poziomie?albo czyż on zarabia znacznie więcej ode mnie i jest dla mnie jak BOG który daje i może odbierać?jeśli tak to napiszę z dużej litery,ale póki co to ja sama na siebie zarabiam mój miły.;_)

Wiersz tchnie uczuciami, ale po pierwszym czytaniu nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że chodzi o miłość kobiety do... kobiety. Nawet prośba o stanie się mężczyzną, jakby owej kobiecie nie była potrzebna kobieta, a właśnie mężczyzna. Kobieta, która kocha drugą kobietę może mieć problem w obliczu faktu, że musiałaby być mężczyzną, żeby w sobie rozkochać inną kobietę... hetero.
Tutaj zgodzę się z Arsenem, że autorka chce pomniejszyć znaczenie Jezusa, pisząc jego imię z małej litery, a przecież Jezus, to rzeczownik własny, a nie pospolity. Nawet imię i nazwisko Adolfa Hitlera musimy pisać z dużych liter i nie jest to przejaw szacunku, bo ten austriacki błazen nie zasługuje na żadne litery, a jest to wymóg językowy. W Niemczech wszystkie rzeczowniki piszemy z dużej i nie tylko Kot, Pies, czy Chomik, ale Kupa, Dupa i Wrzód. haha
Trzeba jednak przyznać, że autorce nie brakuje wrażliwości i uczuciowości.
Fakt, że ktoś kogoś ma na utrzymaniu, nie oznacza, że może się poczuć bogiem, jednak kobieta samodzielna, nieuzależniona od mężczyzny, ma prawdziwy przegląd uczuć, bo wolność i niezależność zwiększają znacznie autentycznść uczuć i wybory, które nie są obciążone "układami" socjalno-finansowymi.

w tórym miejscu sir uznałeś ze chodzi o miłość kobiety do kobiety?
a i Jezus i magdalena piszę z litery małej,bo do maluczkich należy ten świat i on by się o to nie obraził,natomiast swoje alter ego pozostawiam jako małe/fakt boskości to ciało-jest grzeszne a co do finansów-to nuda jeśli się jest pasjonatem/tką?jak to brzmi?pasjonatka?jak kobieta,prawda?

jak pani ale doktor,a nie doktorka,albo doktorowa,co czym piszę,bo ta chociaż gospodyni może być jednak doktorową i ja tej pozycji nie umniejszam,jak mówi Jezus -sądxcie a będziecie sądzeni,mogę nozisć krzyż.W zasadzie to Bog daje i on odbiera,więc jak wygląda mąż,który ma taką władzę?

moje?to dlaczego do mnie piszesz z małej litery?wytłumaczenie znajdziesz wyżej u sir.

Olejek nardowy znacznie poprawia efekty uczenia się i pamięć u młodych myszy oraz zapobiega demencji u starszych myszy. Może znaleźć zastosowanie u ludzi w leczeniu choroby Alzheimera, amnezji i zaburzeniach uwagi[4].
W czasach biblijnych olejku nardowego używano do namaszczania głowy znakomitych gości.
JAK WIADOMO TAKIEGO OLEJKU UŻYŁA MAGDALENA U STÓP JEZUSA.

I TO JEST ROZMOWA MAGDALENY Z JEZUSEM JAKO MISTRZEM,ALE NIEPOZNANYM,PONIEWAŻ NIE ZNAM NATURY MĘŻCZYZNY,DOPÓKI NIE ROZMAWIAM Z NIM NA JEDNAJ PŁASZCZYXNIE ALBO NA TEJ SAMEJ STOPIE-przepraszam za caps,ale niektórzy uwielbiają duże litery a nie małe,i traktują je jak istne złote zgłosk,chociaż znam taką jedną mgr pisząca ale nie wypowiadającą się dużymi literami bo czyż można?

tak arszeniku-jesteśmy wielcy:-)

dla minusujących-hahha-tylko synem współistotnym BOGU i on sam nie powiększa siebie w oczach ludzi.

już arszeniku-faryzeusze mówili-ty mówisz,że jesteś bogiem?śmiesz się z nim równac?
odpowiedź Jezusa
-to wy tak mówicie,ja mówię ,że jestem synem BOGA.

Idąc i klnąc tropem tej logiki anettula i podobni powinni dać się ukrzyżować za debili.

a jak myślisz-ktokolwiek nie jest ukrzyżowany?

Nie ma głupich pytań, mówi się potocznie. Tego samego nie mówi się o pytających. Ja nie jestem ukrzyżowany. Podejrzewam, że ty również. Może masz takie plany, proszę bardzo. Tylko weź sobie przybij co wyżej naskrobałaś, zobaczymy co ludzie powiedzą i jak zapiszesz się w historii? Odmawiając Jezusowi dużej litery zrównałaś Syna Bożego, nie do pominięcia w planie zbawczym Boga-Ojca



ze sobą. Nawet Piłat publicznie uznał w Nim majestat królewski. A ty za kogo się niby uważasz? Proszę bez odpowiedzi.

nigdy nie kwestionuje krzyzowcow ani Jezusa,moge pisać co mi się podoba pod swoim wierszem,pozdrawiam

i na dodatek-mówisz jak Jezus krol,i bog zarazem,czyzbys był za niego jak niedoceniony syn?rywalizacja nie jest ok.musisz poczekać na swoje ojcostwo,a sadx to będziesz sadzony,a zdaje się on jest jeden w trojcy z bogiem-no i pozdrawiam bo widać ze masz spaczone i mbyt wysokie ego-pozdrawiam serdecznie -może lekarz się przyda?

bo doprawie sobie rzesy jakie tylko sa najdluzsze,abys był zadowolony,ze jednak cie oszukuje ni jestem glupia jak sobie zyczysza-pozdrawiam-będę mrugac tak dla twojej satysfakcji.

aha i jakiś glupi takis madry,jezeli masz syna to już oczekuj rywala,i zacznij grochem o sciane rzucac albo gotowac mu kaszę/pozdrawiam
ps
bartymeusz to nie ty.

aha i ktoś kto pisze o Jezusie nie neguje go,ale każdy chce mieć Jezusa z pewnoscia większego od siebie.

aaaaaha,a gwoli wyjaśnienia -ja pisze tak z lenistwa,nie chce mi się naciskac caps lucka-a ty mnie sadzisz-hahhaaaha.

anettulo, nie budzić Jezusa? On nigdy nie śpi, nie jest człowiekiem. W tym wierszu są sprzeczności - z jednej strony miłość, uwielbienie, szacunek, z drugiej - olewanie.
Poza tym tekst napisany niestarannie. Bajka 37

gdzie dostrzegasz tzw"olewanie"nie stosuję sama takiego słowa,gdzie pojawia się sprzeczność?

arsenie-czxym się rózni Jezus mały jeśli spłycasz to do liter-od dużego?jezus to dziecko,ja kocham dzieci.pozdrawiam.

i obchodzę BOze narodzenie.ALLELUJA?A TEŻ,CO MI TAM.

Mmm! Ależ się kotłuje pod Jezusem! Ale nic z tego nie rozumiem, prócz tego, że Jezus z małej litery.

Jezus jest mały legion i to niektórych oburza

największy jest aren;
-
i doopoki mu nie przyznasz racji to nie pogadasz człowieku

arsen:)nie lupen