Go to commentsŚmierć Syryjki
Text 6 of 20 from volume: ona-ja-kobieta
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2018-02-08
Linguistic correctness
Text quality
Views1469

Śmierć Syryjki[1]



kosteczki owinięte w pergamin

świst oddechu i  na wpółotwarte oczy

proszące o koniec[2]

ten obrazek kłuje, wierci dziurę w samym

miąższu sumienia


nie wszyscy jednak są gotowi

oglądać  taką  sesję

klasyczna estetyka nie lubi przykrych wrażeń


kiedy  Ty zamykasz oczy

galerie sztuki tłoczą się bezczelnie

z aromatem czerwonego wina

unosi się ciężki zapach kontemplacji


obrazki ładne i przyjemne cieszą oko

a Ciebie skazują na śmierć wielokrotną

tym gorszą, że w naszych sumieniach



Erato, 28.10.2017






[1]

Drastyczny film przedstawiający  śmierć głodową małej Syryjki 2 https://l.facebook.com/l.php?u=https%3A%2F%2Ftwitter.com%2Famer_almohibany&h=


  Contents of volume
Comments (10)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
"klasyczna estetyka nie lubi przykrych wrażeń"
To prawda.
Nie obejrzałem Pasji, Katynia czy Wołynia.
Dlaczego?
Nie wiem.
avatar
Niestety, ja też unikam drastycznych filmów, ale czytam aktualne wiadomości, żeby wiedzieć, co się dzieje. W nich też są straszne, brutalne fakty.
Wiersz o zderzeniu zachowań - takie spojrzenie na świat jest dla mnie zawsze fascynujące.
Zauważyłam, że używasz w wierszu odnośników w kwadratowym nawiasie. Moim zdaniem drażnią czytelnika w trakcie czytania wiersza i nadają samemu wierszowi dziwaczny wygląd. Wystarczy przecież, że dajesz przypis na dole. Ja stosuję metodę powtórzenia wrazy z wiersza już na końcu, parę wolnych linijek, a potem informacja. W prozie stosowana przez ciebie metoda jest normalna, ale w poezji nie. Mnie to przeszkadza. A wiersz mądry i zrozumiały jest i bez przypisów.
avatar
"frazy", nie "wrazy"
avatar
Tak Spokojny, konfrontacja z brutalną prawdą jest bolesna...oglądnęłam wspomniane przez Ciebie dzieła prócz "Wołynia" i nieźle to odchorowałam. Ten tekst to wyraz również i mojej bezradności wobec problemu, z którym nie radzi sobie świat.
avatar
Dziękuję musbronie, przejmujący był ten film...Ktoś powie, że to świadome epatowanie cierpieniem, obliczone na wyciskanie łez. To prawda, którą niestety w większości chcemy zakrzyczeć, podając skądinąd dobre argumenty.
avatar
lilly, to zderzenie jest tak silne...Wiem, że świata nie zbawimy, ale czuję, że naszą powinnością jest podejmować te tematy, nawet jeśli "wiercą dziurę w samym miąższu sumienia". Co do nawiasów, nie pamiętam, ale chyba Tobie pisałam, że mam pewien problem przy zamieszczaniu tekstów, bo ja w ogóle tych nawiasów nie stawiałam i w edycji ich nie ma a w podglądzie pojawiają się i zapisują... To samo miałam wczoraj przy felietonie, chciałam pogrubić wybrane wyrazy, a zaznaczało mi całe frazy i zrezygnowałam z pogrubienia. Jak zawsze dziękuję za dobre rady:)
avatar
Auroro, i ja tak widzę rolę słowa. Inna sprawą pozostaje zdolność człowieka do unikania obrazów brzydkich, cierpienia, bólu. A może to mechanizm obronny, bo łatwiej jest przebywać w rzeczywistości piękna i dobra, nawet jeżeli jest sztuczna i kiczowata? Pozdrawiam:)
avatar
każdego dnia po wielekroć
śmierć zadaje Śmierć
a ludzkie mrówki dalej
taszczą swoje zabiegane
WSZYSTKIE NASZE WSPÓLNE SPRAWY

może gdyby w szyku bojowym
porzuciły swoje gniazdo
i zadały śmierć Śmierci
także Syryjka zmartwychwstałaby
tak jak zmartwychwstanie Chrystus
avatar
Nie da się uczestniczyć w każdej śmierci. "Biblia" powiada, że każdego dnia tylko tyle możemy udźwignąć - ile się da
avatar
Po co ludziom biblioteki, uniwersytety, teatry wielkie, filharmonie, galerie sztuki, muzea, ogromne stadiony, olśniewające pomniki, zabytki wspaniałej architektury, parki rozrywki, wielkie piramidy, Rzym i Krym??

Jak to po co?! Żebyśmy to wszystko każdego dnia puszczali w cholerę z dymem, a Matkę Ziemię posyłali w Kosmos!

Tak naprawdę naszym j e d y n y m żywiołem spalona ziemia i po nas choćby potop!
© 2010-2016 by Creative Media