Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2018-02-13 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1626 |
Sir-Theodor-von-Knoedel napisał na forum: wczoraj 12.02.2018 o 21:58
Janko, nikt nie stoi za tym... kto mieczem wojuje, od pochwy ginie. :)
Luciusie germański... Ty to mi możesz skoczyć na kant... wiesz czego hehe
Na uprawach winnych strzelają ze ślepaków, żeby ptactwo nie wcinało winogron... myślę, że szkoda nabojów i huku... wystarczą Twoje marszowe teksty w audio ze wzmacniaczem... tak długo będą fruwać bez siadania gdziekolwiek, że w końcu padną w locie, jak tylko usłyszą Twoje, pożal się boże... `recytacje`. haha
CZAS NA POEZJĘ
na rękawicach odciski lenistwa
nie mam już kogo spoliczkować z wdziękiem
wszystko co syczy i co jadowite
miałkie od trocin i od trocin miękkie
bywajcie moce snopków na ściernisku
niech was przypieka nonszalancja kosy
zamykam żniwa barszczem samoluba
na nic beczenie - żegnam! merynosy
ratings: perfect / excellent
A Twoja poezja, Martinie, coś w sobie ma. Jest konsekwentna i ma charakter. "Bywajcie moce snopków na ściernisku; niech was przypieka nonszalancja kosy" - ta konstrukcja szczególnie mi się podoba.
moja klasyczna konsekwencja pozostanie niezmienna, niezależnie od mody i postępu w poezji.
Co do malarza krasnoludków, nie znajduję żadnych zalet w polemice z tym osobnikiem, ponieważ nie jest to polemika. Dla mnie osobiście, nic nie wbija, ani wgniata. Otacza go zatrute powietrze i toksyczną chmura. Żadne z tych wyziewów nie jest w stanie mnie osiągnąć. Dzielą nas nienaruszalne odległości.