atk,wiele krzywdy wyrządzamy najbliższym,kiedy nie kcoahmy,wowczas kazda kobieta jest zła,a co najwyżej zasługuje poprzez służbę panu-na miano dobrej.

z dobrocią jest tak,ze nie można jej kupić,trzeba albo płacić za dobro,albo dobry jest każdy zły-kogo siię kocha-ten jest zawsze dobry.

Z tym męskim gadaniem, jak z pogodą: w walentynki jedna mowa-trawa, w czwartek "jutro będzie futro", "a pojutrze już po futrze", i, całkiem już tymi tenorami skołowana, nie wiesz, czego się biedna trzymać...

...najlepiej może tego parasola, dobrego nawet przy pogodzie :)

Monogamię patriarchatu poprzedziły poligamia matriarchatu i południowoamerykańskie Amazonki - a w patriarchalnych Chinach jeszcze tak niedawno obowiązywało masowe usuwanie drugiej i kolejnej ciąży.

Co pokazuje, że żadne kodeksy Hammurabiego, tablice Mojżesza, paragrafy Konfucjusza, światłe ustawy sejmowe itp., itd. nie są w stanie uporządkować cały ten wpisany w ludzką kondycję damsko-męski chaos.

I nawet jak na niebie, pojawią się napisy końcowe, to relacje damsko męskie wciąż będzie można określić jednym słowem, skomplikowane i żadna egalia tego nie zmieni.Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeżeli wszystkie kobiety są dobre

oprócz tych, które mieszkają z nami (patrz hipoteza postawiona w wierszu),

to równie dobrze można twierdzić, że - zgodnie z taką logiką - każdy mężczyzna będzie lepszy od tego, z którym kobieta dzieli swoje łóżko.

Ukryta poligamia dotyka obu płci, i aż 52% mężczyzn i 33% kobiet regularnie lub incydentalnie zdradza.

Żeby było jeszcze straszniej, aż 39% Polaków, zdradzających swą połówkę, to ludzie wierzący

a może dla odmiany
podejść do lustra

Wiarołomstwo jest zwierciadłem, które pokazuje, jak bardzo jesteśmy

w tym swoim teatrzyku jednego aktora

zakłamani