Go to commentsFraszki Śmiertelnego
Text 1 of 1 from volume: fraszki
Author
Genrepoetry
Formepigram / limerick
Date added2018-02-23
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views1273

Takie tam głupotki, słowem – fraszki. Mam tylko nadzieję, że gdzieś Kochanowskiego nie plagiatowałem poniewolnie – tzn. bez woli, gdyż plagiatować nie zamierzałem. lol


Niech będzie mi wybaczone, że wrzucam je tutaj wszystkie naraz, lecz to tak małe kruszyny, że nie wypadałoby każdej z osobna traktować jako oddzielne dzieło.



Fraszki Śmiertelnego


Na ewolucjonistę


Gorliwie przyglądał się mędrzec w twarz swą wiele wartą,

Będąc wprawdzie bydlęciem,

uczynił się małpą.



Na feministki


Na ulicach krzyczą: „Chcemy pracować!”,

Zamiast w domu dzieciom obiad gotować.



Na bezrobotnego


Ten co wciąż na ulicy „Pracy!” krzyczy,

ten jest niewolnik, który o marną strawę ryczy.



Na tolerancyjnego


Tolerancyjny, który swą tolerancyjnością bardzo się szczycił,

znalazł kiedyś kogoś kto tego nie cenił,

błotem go obrzucił.



Na spokojnego


Spokojnego, co wszystkim zawżdy spokój radził,

spotkało nieszczęście, mór, lżenie, bieda,

zrazu spokój stracił.



Na wiernego


Wierny dopiął swego celu,

stratę poczytał za zysk,

niczym nakarmił wielu.



Na pozytywnie myślącego


Pozytywnie myślącego spotkało raz nieszczęście,

Ucieszony tym wielce,

poprosił o więcej.



Na wierzącego w siebie


Wyskoczywszy z balkonu,

Janek tak mocno wierzył w siebie,

że sądził, iż odtąd, będzie latał po niebie.



Na postępowca


Postępowiec chory na raka, bardzo cieszył się swym postępem

W dwa dni stracił wszystkie włosy,

Trzeciego padł martwy, pod uderzeniem kosy.



Na nienawidzącego zła


Nienawidzącego, nienawidzono zewsząd z całej siły,

On jednak przetrwał, bo był Bogu miły.



Na współczesnego


Współczesny w wielkim swym rozumie

patrzył z pogardą na dziada,

że już nic nie umie.


Wtem przyszła apokalipsa

dziad wstał do życia,

a współczesny położył się w trumnie.



Na pisarza


Zmęczony zasnął i śnił o karierze,

Pisarz, co to dla potomnych tak wiele się trudził,

przeczytał komentarz i się obudził.



Na smartfon


Rzekł kiedyś smartfon do komputera:

„Przeżytkiem od dawna jesteś już teraz”.


Komputer nic odrzekł,

Niebezpiecznie dawać słowa,

gdy szpieg przebrzydły, w kieszeni się chowa!



Na człowieka Internetu


Internetowy człowiek znalazł sens swego życia,

dużo jeść, lecz mało zażywać do picia.



Na współczesnego nauczyciela


Nauczyciel zażartą niósł uczniom swym naukę,

w swym wielkim zapale obraził Boga i sztukę.



Na oszczędnego


Oszczędny przez całe życie,

nie jadł, nie pił,

lecz złoto skrywał skrycie.


Nazbierawszy już grosza niemało

umarł…

i czyjeż to zostało?



Na niedostosowanego


Niedostosowany postanowił się kiedyś dostosować,

Nie znalazł jednak grzechów, których miał żałować.



Na niepokornego


Niepokorny swym brakiem pokory się szczyci,

w dupie ma ustawy, prawo ma w rzyci,


Zdaje mu się, że co trujące, największą jest rozkoszą,

takich na skrzydłach, diabli w piekło niosą.



Na komentatora


Komentator w wielkim swym zapale,

przeczytał dwie linijki,

znudzony dogłębnie,

ziewa nieprzyjemnie.



Na zabójcę


„Szaleniec był”

mówi zabójca usprawiedliwiając się przed samym sobą,

Lecz i kłamstwa mu nie pomogą.



Na demokrację


Dla demokracji tak warte jest czyjeś zdanie,

że nim się podtuczy,

już go mieć oduczy.



Na podręcznik


Szukał kiedyś jakiś mędrzec, prawdy w podręczniku,

przeszukał całość, lecz nie było jej w całym tym nośniku.



Na prawdę


Że względna jest, zewsząd ją pomawiają,

tak mówią wszyscy, którzy jej nie znają.



Na sprawiedliwość


Sprawiedliwości łaknący będą nasyceni,

lecz wtedy, kiedy nie będzie już Ziemi.



Na cierpliwego


Cierpliwy nieraz w zwycięstwie się pławi,

wielka cierpliwość i głupiego często zbawi.



Na milczka


Milczący w tym jedną ma przewagę,

gdy przychodzi zdać ze swych słów,

przed Bogiem sprawę.



Na przegadanego


„Wiesz czemużeś głośny? Bo próżny”

– rzekł kiedyś mądry do głupiego.

Głupi zasępił się i mówi: „Kolego,

zważ, że nic co puste, samo z siebie głosu nie daje,

jakże dzwon będzie dzwonił, kiedy serca mu nie staje?”


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media