Go to commentsWyszłam gupia i stoję
Text 209 of 246 from volume: Z ATLASEM POCZĘTE
Author
Genreadventure
Formpoem / poetic tale
Date added2018-03-13
Linguistic correctness
Text quality
Views2168

Wyszłam z milczenia owiec

Ludu od zawsze winnego,

co wie - wszak nie powie.


Z otwartą przyłbicą stoję.

Przywdziałam tę zbroję...

bo nie masz innego??


Bo świat woła gupiego??

Idioty pożytecznego?!

Za mną, hufce moje!


Dawne Przeddziady,

Joanny D`Arc bohatery,

prześwięte Genowefy!


Chrystusy, wiedźmy, hetery,

co wiedli w wiktorie

przez pułapki zdrady!


Przez męczeństwa glorie,

przez przekleństwa strefy

paktów, świętych przymierzy!


Z otwartą przyłbicą stoję

z serca, głowy spokojem.

Za mną, kto w `Idiotę` wierzy!


10.06.2014

  Contents of volume
Comments (9)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Poemat porywający,będący apoteozą pierwotnego ludu, niewinnej,szczerości, prostoty życia, nadaje się do adaptacji na piosenkę
avatar
"Gupia"? No s-usznie ;-) Aż rozbolała mnie g-owa ;-)
avatar
Niestety, pudło: "gupia" to nie literówka :( To liryczne w wierszyku "ja" - to przecież liryczny "ty", mój Ty przez wąskie sito odsiany, elitarny Czytelniku, prawda?

Wolni od przymusów formalnych, pomyślmy w skupieniu też lirycznym, o co tu ta nieszczęsna idiotka "walczy" z otwartą swoją przyłbicą tak ciężkozbrojna.
avatar
W taki razie cudzysłów albo kursywa ;) Tak mnie przynajmniej (na)uczyli mądrzejsi ode mnie ;-)
avatar
emilio, dobry wiersz, jestem pełna podziwu. Wyszła peelka i stoi, jakaś stagnacja, trudne to nie móc lub nie chcieć, niczego zrobić.
Choć tu niby działanie jest. Zadziwiona jestem. Tez stanęłam, acz nie tak odważnie.
Joanna, zbroje - to wojny w imię Najwyższego, mogą stosy zapłonąć?

Pozdrawiam, Bajka37
avatar
Pieńkowska, ty umiesz pisać, to ci każdy powie. Ale ty jesteś teoretykiem sztuki. Weź się lepiej za tłumaczenie moich wierszy na niemiecki
avatar
Brawo ty,pozdrawiam.
avatar
Napisane z polotem i siłą - lubię tak - tylko że nie mogę sprecyzować przesłania.
Może brakło tła , wydarzenia które by wszystko tłumaczyło.
avatar
Anonimowa kobieta w zbroi, zrodzona z tego ludu zawsze w ciemię bitego, warcholskiego - gupia (czego ma przecież świadomość! ona sama tak o sobie myśli!) powtarzam: gupia tylko dla niepoprawnych wesołków - u nas w polskiej tradycji literackiej np. sztandarowa Grażyna czy kobieta-bohater, E. Plater - to odpowiednik też znanej już nam Awdotii Riazaneczki, francuskiej patronki Paryża, św. Genowefy, św. Jeanne D,Arc czy Marianny/Marsylianki z barykad ogarniętej szałem mordu czerwonej Francji.

To typ takiego człowieka, który z otwartą przyłbicą przyjmie na siebie zadanie nieposilne nawet dla herosów, wykona je, po czym padnie, zakrztuszony własną krwią.

Tacy ludzie są także wśród nas, i znamy ich wszyscy nie tylko po imieniu. Mój śp. Ojciec jako 20-latek w pierwszych dniach Września 1939 r. wraz ze starszym o 2 lata bratem poszli (z Grudziądza!) bronić Warszawy jedynie zdobywaną na padłym wrogu bronią, z takim do niej zapasem amunicji, jaki (ten padły wróg) przy sobie miał. Poszli tak, jak stali, bronić tej Warszawy, której żaden z nich wszak nawet na oczy nie widział - tak była daleko...
© 2010-2016 by Creative Media