Go to commentsmagic woman
Text 2 of 138 from volume: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2018-03-17
Linguistic correctness
Text quality
Views2166

kiedy szamanka głaszcze wilka 

chmury się kładą na konary 

w zwieńczeniach gór królowa mgła 

jak w tyglu kąpie świat w oparach 


potulny wilk jak wierny pies 

po sobie kładzie czujne uszy 

wiatr chyli drzewa nisko - w pas 

czas - na popasie nim wyruszy 


odwraca się kierunek nocy 

wariuje zegar i busola 

kiedy szamanka głaszcze wilka 

na swoją kolej czeka sfora 


zastygłe mięśnie - posągowo 

wstrzymana w locie ślina z pysków 

echo roznosi mamrotanie 

zaklęć od myśli i od zmysłów 


i tylko dźwięk szamanki szeptów 

magia zawłaszczająca bezmiar 

szamanka ostrzy pazur wilka 

wiatr nagle przeszył świat na przestrzał 



  Contents of volume
Comments (10)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Czas i miejsce rozgrywanej sceny: mroczna noc z wierzchołkami gór w tle; po północy odwraca się busola i wskazówki zegara. Wkraczamy w 5. WYMIAR. Główne postacie: szamanka i jej wilk. To ciemnowiecze.

Wiedźma-wróżbiarka czy może zielarka albo babka-powitucha z wilkiem, a wokół przyczajona bandycka sfora (nie wilcza sfora, bo mamrotanie od myśli i od zmysłów to typowo ludzkie zachowania).

W ciemnościach późnej nocy szamanka ostrzy pazur wilka, bo wie, czym się to skończy, gdy nagle...
avatar
Emilio, milo przeczytać taki komentarz - "obejrzeć" obrazy, które zobaczyl czytelnik. :) Wkrótce będzie jeszcze jeden tekst tego typu z duetu "magia".
Dziekuję :)
avatar
Magic Woman - to w paraleli znany kosmetyk. "Black Magic Woman" - popisowy stary gitarowy numer Santany
avatar
https://www.youtube.com/watch?v=hRu7Pt42x6Y
Peter Green - oryginalne wykonanie Emilio. Santana później... :)
Gdzie indziej w sieci ten tekst uzupełniałam o link do muzy. :) Dobrze wyczułaś :)
avatar
Świat wilków jest dziki,ale kiedy zwierzęta są oswojone,ten świat zaczyna być nieco inny.
avatar
Tak, anettulo, to prawda. :) Pozdrawiam
avatar
Nie mogę uwierzyć własnym oczom, że ktoś jeszcze (na Publixo) potrafi tak pięknie klasycznie. Z ogromną przyjemnością, proszę o więcej - zakochany w dobrej klasyce.

Serdeczności
avatar
luciusannaeusmartin, dziękuje Ci bardzo. Nie uciekam od form klasycznych, od form tradycyjnych, choc lubię próbować się z rozmaitymi. Ale... rym i rytm pulsuja we mnie na tyle silnie, że pozwalam sobie... :)
Pozdrawiam :)
avatar
Czytałam, ale zapomniałam napisać komentarz.
Wiersz jak ballada, którą można śpiewać wieczorem przy ognisku.
Przypomniał mi "Biegnącą z wilkami" Clarissy Pinkoli Estes. A poza tym przypomniał mi się też mój starszy wiersz, który kiedyś napisałam, chyba pod wpływem przepięknego wiersza Sergiusza Jesienina "Psu Kaczałowa" -

"Daj łapę Dżim, na szczęście łapę podaj,
Ja takiej łapy nie widziałem w życiu.
Na bezszelestną, cichą noc, w pogodę,
Chodź, poszczekamy razem przy księżycu.
Daj łapę, Dżim, na szczęście łapę podaj.
...
Mój miły Dżimie, pośród twoich gości
Tak wielu różnych i przeróżnych było.
Czy najsmutniejsza z nich, czy ta milcząca
Przypadkiem tu nie przychodziła?

Wiem, ona przyjdzie, ja ci za to ręczę,
A ty jej w oczy patrz, nim chwila minie,
I proszę, czule poliż ją po ręce
Za wszystko to, com był i nie był winien."
avatar
Lilly, dziękuję za piękny wiersz w komentarzu. :) pozdrawiam
© 2010-2016 by Creative Media