Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2018-03-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1595 |
nie chcę wchodzić do twojego świata
na oślep, bazgrać czerwienią po ścianach
gdy witam solą i chlebem każdy prześwit
ustawiam stoły. dwanaście talerzy bez dna,
wychodzą z nich twarze. spojrzenia
z których wypełza lęk (zmarłych dusz)
pochłania przecinając żyły
a ja nieśmiało uśmiecham się do grzechu,
do pokuty - dziesięciu przykazań,
szukam resztek tatuaży na twoim ciele
i wznoszę toast za zgorzel w ustach. płonie
nie ma szans na zmartwychwstanie
--------------------------------------------------------------------
jętki
/gdyby można było się wyrwać z tego miejsca,
pospacerować boso po piachu, potem usiąść
na trawie i zanurzyć dłonie w rzece. zniknąć/
dryfuję. staję się małą czarownicą
rekwizytem permanentnego pamiętnika
- rośnie ból!
słodki ból rozprasza się niczym akord
i bezdomnie wpisuje, w to wszystko
pozostanie czułym (nic), bo tylko tam,
można ujrzeć połacie niewidzialnego brzegu.
jakby nie miał prawa, istnieć
w miejscu, gdzie dominuje mgła,
wyciszone muczenie krów i resztki
zapachu siana stają się kruchą ekspozycją
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
No może jeszcze nie wiem dokładnie o czym jest .
z których wypełza lęk (zmarłych dusz)
pochłania
/kto pochłania? spojrzenia? lęk?/ przecinając żyły
i nieco dalej
wnoszę toast za zgorzel w ustach. płonie
/toast? zgorzel? w ustach/
nie ma szans na zmartwychwstanie
(patrz "ewopeja")
i w 2. tekście
/ból/
pozostanie czułym (nic), bo tylko tam,
/tzn. gdzie? w bólu? w czułym nic?/
można ujrzeć połacie niewidzialnego brzegu.
jakby nie miał prawa istnieć.
/kto nie miał prawa? ból? brzeg?/
(patrz "jętki")
Fatalna własna interpunkcja niweczy ciekawe /nie tylko malarsko/ obrazy,
które zbyt często są logicznie niespójne
albo w końcu się zapoznasz
z polską interpunkcją oraz ortografią
/skoro zwracasz się do Odbiorców po polsku/,
albo w ogóle nie pisz. Mów zamiast pisać. Literatura ustna - to też LITERATURA