Text 60 of 45 from volume: 1001 drobiazgów
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2018-04-06 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1715 |
poszła
na granice światów
tam gdzie rude słońce
wpada do czarnej dziury
pociągając za sobą
zdumienie
starej kobiety
latarnik już na nią czekał
na dobre na niedobre
i na litość boską
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
a przy nim Piotry i Archanioły.
i mały diabeł od propagandy
weryfikował Jej kocopoły.
Nastroszył różki, ogonem zamiótł.
Czarnym kopytkiem w ziemię uderzył.
Wyciągnął listę samych donosów,
aż mu się ogon włosami zjeżył.
- Mój wyrok będzie dziś bardzo krótki.
Na anioł Pański też nie zadzwonię,
bo za serwilizm czerwonej szmacie
podróż w zaświaty... na szambodronie.
Pozdrowienia od stałego czytelnika. :)
Wierszyk się spodobał, a moje strofy, to tylko echo żałobnego konduktu.
ratings: perfect / excellent
Obyś nigdy nie poznał własnej znikomości zerowania! Obyś nie zapadł na postępujące wodogłowie! Obyś...
??
ratings: perfect / excellent