Author | |
Genre | prose poetry |
Form | prose |
Date added | 2018-04-09 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1206 |
Strach jest emocją, czy emocja strachem
Parę centymetrów dzieli od tragedi, ale to tragedia popycha parę centymetrów nad dach
Wszyscy wokół krzyczą `kłamca` , czy wszyscy wokół kłamcy krzyczą
Szukam wzrokiem twarzy, ale to może one już nie szukają mnie
Skoczyłbym czy nie, co za różnica
Żeby tu stać musiałem już dawno zrobić to samemu sobie
Czy można żyć chwilą, czy tylko chwilę żyć
Przemnkąć komuś przed oczami
Nie rozumiem czemu
Nie widzę po co
Nie chcę.
Po co żyję w świecie sztuczności, braku szczerości
Jaki jest sens tu istnieć jak mam działać jako algorytm
Przystosować się do sytuacji
Nienawidzę
Siebie czy tego co mnie otacza
Jej, bo mnie opuściła czy siebie bo ją puściłem
Świata czy jego beneficjentów
Osób czy ich zachowania
Swojej myśli czy czynu
Czasem sprowadza się to do jednej odpowiedzi
Nienawidzę siebie
Dlatego stoję tutaj I patrzę przed siebie
Żyć śmiercią czy umrzeć życiem?
PS: Pisane chaotycznie i pod wpływem emocji.
ratings: perfect / excellent
Co należy zrobić /z tym rozlanym mlekiem/, żeby finansowych i psychologicznych kosztów, energii oraz czasu swego już NIE TRACIĆ?
Przyjrzeć się wszystkim podobnym kataklizmom u innych ludzi, poszukać przyczyn, z powodu których doszło do rozlania mleka, wyciągnąć z tej nauki należyte wnioski
i
NIGDY więcej żadnego mleka nie rozlewać.
No, chyba, że jesteś entuzjastą katastrof, to wtedy w ogóle WCALE O NICZYM NIE MYŚL, i niech się dzieje wola nieba.
Współczynnik przeżycia na polu minowym wzrasta w zależności od skali doświadczeń i wiedzy kursanta-sapera
(patrz jedna z alternatyw zwanych rozlanym mlekiem)
Skoro tak czy siak własnej śmierci nie ominiesz, to może zrób wszystko, by czas /sobie przeznaczony/ wykorzystać maksymalnie - i z pożytkiem dla siebie i świata??