Go to commentsW bezuśmiechu
Text 17 of 31 from volume: Moje takie tam...
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2018-04-10
Linguistic correctness
Text quality
Views1337

W bezuśmiechu zastyga bycie,

lepką niemocą kapie od rana,

rozmywa wciąż paletę barw.

Obraz maluje czarną farbą,

zamyka zmysły w bezładny kształt.

Zwisają chęci, świece nie płoną,

wosk zastygł w szary, garbaty guz.

W promieniu słońca, w powolnym

tańcu, snuje się kurz.

Ręka leniwie unosi się w górę,

a potem bezwładnie opada na pierś.

Czuję jak serce miarowo bije...


Cholera! Wstaję.

Woła mnie Życie.

  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Tak przypadkowo tu zajrzałem i nie żałuję wcale.
avatar
Puk! puk! w okieneczko:
- Wstań! wstań, panieneczko,
Koniom wody dać :)

Ps. Bez heroizmu nie byłoby ni herosa - ni heroini.
© 2010-2016 by Creative Media