Go to commentsPoeTheMat
Text 1 of 3 from volume: PoeTheMat
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2011-10-30
Linguistic correctness
Text quality
Views2962

1

Fantasmagorią swoich myśli, szkicują

świat penetracji, gwałtów wpisanych

w nic nie mogące owulacje.


2

Rozwiązłością butów określani,

wypalają dostęp do dreptania codzienności,

pozostaje więc być.


3

Gwiazdy takie przychylne, potwierdzenia szukając

padają przygnieceni spadającą nadzieją.



4

Karmieni gównem, szczycą się z bycia człowiekiem.

Srają i zjadają, tylko nielicznych dręczą torsje.



5

Niepodzieleni dzielą, by wiązać i przerywać.

każde łono pęka i słychać znów płacz.


  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Nie bardzo rozumiem, o czym jest ten wiersz? Jest opis kogoś przelany brzydotą do granic wytrzymałości, ale to nie jest złe... Gorsze jest to, że nie wiadomo czemu to służy?
avatar
troszkę awangardy...myślę,zed pociągne temat mimo, różnego postrzegania...dzięki za komentarz.pozdrowionka
avatar
1, 2, 3 itd. (vide kolejne wypowiedzi) to zestaw luźnych asocjacji bez określonego podmiotu - bo kim są ci wszyscy nienazwani oni?? - co w rezultacie jest gadką o nikim... oraz o niczym.

Poezja tymczasem "buja się" het! gdzieś za górami, za lasami
avatar
Trudno się spodziewać, żeby ci, co są karmieni g... (patrz 4. asocjacja), byli bohaterem zbiorowym tych przemyśleń, ponieważ NIKT (ani Czytelnik, ani Autor, ani peel) nie decyduje o tym, co ma na swoim własnym talerzu.

Nikt z nas nie jest piekarzem własnego chleba powszedniego.

No, prawie nikt
© 2010-2016 by Creative Media