Co to właściwie jest, do której klasy Ty chłopczyku chodzisz:))

Na rysuneczku żona rozczochrana, strzałką ugodzona jest tak nieważna, że aż małą literą zapisana. Jej mąż - ten wąż - też do litery wielkiej nam nie dorósł. Kto do niej dorósł?

Obca baba.

A posłanie dwuwersu w tekście - to jakżeż sprawiedliwe odwieczne... istne wołanie na puszczy. Wprasowani w beton - paradygmat człowieczego losu - możemy se co najwyżej na ten temat pogwizdać

Oburącz podpisuję sie pod komentarzem Emilii.

Ukłony dla Pań

Dziękuję emilipenkowskiej za podzielenie się wrażeniami związanymi z rysuneczkiem.

Cały dom się chyli na lewo i nawet dym z komina jest lewoskrętny. To prawdziwy powód upadku.

Z obcą babą bara-bara,
Bo się stara nic nie stara :(