Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2018-05-09 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1747 |
klimat jak z dreszczowca:
w mózgu marszałka kiełkuje kwiat
(chwilowe ocieplenie stosunków
na linii rząd - protestujący obywatele)
ja - tancerz, chromy żebrak z brodą do pasa
niekiedy - podprzeor jednoosobowego zakonu
chodzę zgięty wpół, podpierając się kijem
rozrzucam pijane pismo, ulotki nawołujące
do wszczęcia zamieszek
nikt nie słucha krzyku, litery się kruszą
na górze - toast za toastem. są wznoszone
płynem do konserwacji i balsamowania ciał
(jeden kieliszek za dużo - i stajesz się nieśmiertelny!)
wiesz, kochanie, co chciałem przekazać
w tym brzydkim tekście?
łąkę, bezchmurne niebo
bliskość dwojga ciał
a wyszedł mi groteskowy horrorek
prawie własny nekrolog
sielankowy, zwęglony kraj
nie umiem malować pastelowymi barwami
blakną. malarz z bielmem na oczach
tworzy nam dom bez ścian
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent