Text 97 of 170 from volume: wiersze okolicznościowe
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-05-11 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1654 |
Łódź to, czy Wenecja?
Wczoraj wieczorem zasypiałem w Łodzi
Dziś rano obudziłem się w Wenecji
Takiemu to się powodzi
Pomyślą niektórzy musi
Takiemu Polakowi dalej do Białorusi
Aniżeli do Włoch Hiszpanii czy Grecji
Spoglądam w dół przez okno
A tu zamiast ulicy wielka rzeka
Na autobus tramwaj nikt nie czeka
Nikt się do nikogo nie odzywa
Nic nie stoi nie chodzi tylko pływa
Wszystko w wielkiej stoi wodzie
Czy tak już od dziś będzie co dzień
No to bywaj i pływaj
I się do mnie nie odzywaj
Jak ja pływam
To tu to tam
Bywam
A gdy lać przestanie
Nie wiem
Co jeszcze
Się stanie
Czekam
Nie wiem
Pod jakim
Drzewem
Pod czyim
Parasolem
Bo swego
Zapomniałem
Na deszczu
Zapisałem
Gdy do siebie
Wracałem
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Czeka to całą Polskę, o ile NIE ZACZNIEMY W KOŃCU WSZYSCY JAK JEDEN MĄŻ RETENCJONOWAĆ PRAWDZIWIE BOŻY DAR ZWANY BŁOGOSŁAWIONYM DESZCZEM