Text 12 of 69 from volume: Dotykanie i dotyczenie - przez pryzmat dat
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-05-13 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1734 |
zgrzyta w bezruchu
karuzela z madonnami
kto nie smaruje nie jedzie
zadarły kiecki i nosy obrażone
na biel bez adresu
na opasłe zera
karuzelę rdza zżera
chciały poruszyć
mocą spojrzenia madonny
a tylko pustka głucha
w podrasowanych brykach
tam nic nie zgrzyta
tam po maśle
w maśle pączki
do nieba złożyły rączki
przysiadły na kamieniach
gdzie świerzop i chruśniak
karuzelę wiatr huśta
ratings: perfect / excellent
Wielce kontentna :-) skromna b_d_c
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
tam nic nie zgrzyta
tam po maśle
w maśle pączki
/i tam niepowstrzymany wściekły galopki tętent
... a tutaj? tu/
zgrzyta w bezruchu
karuzela z madonnami
kto nie smaruje nie jedzie
(...) pustka głucha
karuzelę rdza zżera
/madonny/ do nieba złożyły rączki
przysiadły na kamieniach
gdzie świerzop /Mickiewiczowska dzięcielina biała/ i chruśniak /Leśmianowy malinowy/
karuzelę wiatr huśta
Trójca święta wszystkich tych w balladzie odwołań i do tradycji Kościoła, i do wielkiej poezji, i do języka potocznego (opasłe zera, nic nie zgrzyta, jak po maśle) - wszystko po królewsku "na bogato"
Bowiem napisany w 2007 roku w marcu - moje pierwsze początki prób pisania :) Jeden z nielicznych z tego czasu, w których nawet słowa, czy zapisu do dziś nie zmieniłam i nic nie wskazuje na to, bym chciała go przeredagować.
Dziekuję :)