Go to commentsCzerwony autobus
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2018-06-04
Linguistic correctness
Text quality
Views1720


Dotarłam w dziesięć minut pod wiatę przystanku. 

Parasol położyłam na drewnianej ławce. 

Przez szybę umazaną aura niczym szklanka, 

pod sklepem naprzeciwko pies waruje w aucie. 


Tuż obok jakiś facet zawzięcie kartkuje 

(przez ramię podpatruję: `Stepy Akermańskie`). 

Jakieś dziecko przerwało ciszę: `Mamo! Wujek!` 

A w kącie wróżby lecą z rękawa Cygance. 


Chodźmy, już czerwień widać - autobus zza rogu 

wynurza, zjawiskowo rozbryzgując wodę. 

Spod wiaty pokulona gromadka narodu 


w ulewie w piruetach, aby suchą nogą. 

Ten balet nie na deskach, krok w błoto - do przodu. 

Powielam, błocę buty, przeskoczyć nie mogąc.



---------------------------------------

*Źródło obrazu: http://rozmaitosci.com/komunizmu-problemy-z -estetyka/



*12.04.2015

  Contents of volume
Comments (8)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Wiersz tak, ilustracja "masakryczna" ;)

Serdecznie :)))
avatar
Arsene, Befana, dziękuje Wam :)
avatar
Czerwony autobus
Po ulicach mego miasta mknie.
Mija jasne, nowe domy -
O, jakże to cieszy mnie!

/znana w latach odbudowy z ruin Warszawy piosenka K. Winklera i Wł. Szpilmana/

/I wciąż/ pędzimy przez polską dzicz,
Wertepy, chaszcze, błota.
Patrz w tył - tam nie ma nic:
Żałoba i sromota!

/znana piosenka J. Kaczmarskiego i Gintrowskiego o tym samym tytule - patrz nagłówek wiersza/

Z automatu nasuwa się pytanie, JAKI KOLOR MUSI MIEĆ DZISIAJ AUTOBUS, ŻEBYŚ DO NIEGO NARESZCIE WSIADAŁ, NIE BABRZĄC SIĘ W BŁOCIE??
avatar
Dotarłam w 10 minut do przystanku,
Patasol położyłam na drewnianej ławce.
Przez szybę umazaną aura niczym szklanka,
Pod sklepem naprzeciwko pies waruje w aucie.

(vide 1. strofa)

Pisze Poetka w 2. dekadzie 3. tysiąclecia. W Polsce D zegar się zatrzymał od czasów wczesnej gomułki.

Gomułki sera
avatar
UWAGA: piękny ten z wzorcowymi "Stepami Akermanu" sonet opiewa nasze wspaniałe unijne czasy

(bo chyba nie PRL??)
avatar
Powielam, błocę buty, przeskoczyć nie mogąc.

(pointa w punkt wstrzelona)
avatar
Emilio, natrafiłam na Twój komentarz po roku.
Uzupełniam info n/t obrazu, bo podane źródło zniknęło z sieci. Jest to obraz Linkego pt: Autobus.
Tak obraz, jak i tekst odnosi się nie do unijnych czasów. Obraz symboliczny - postrzeganie społeczeństwa lat pięćdziesiątych. Wśród pasażerów jest nawet postać Stalina.
W tekście delikatne odniesienia do późniejszych lat epoki- np. "pies waruje w aucie", czy "Mamo, WUJEK" - droga dyskretnych skojarzeń, które czytelnik mieć może. Nawet Stepy Akermańskie - emigracja.
Uchylilam rąbka autointerpretacji, reszta dla odbiorcy dla dowolnych odkodowan.
Pozdrawiam
avatar
Tamta epoka minęła, a my "beneficjenci" ówczesnego "błota", nadal nie możemy go "przeskoczyć".
Kiedyś ten czerwony autobus odjedzie, ale myślę, że nie za naszego życia.
© 2010-2016 by Creative Media