Text 36 of 231 from volume: Dialog na dwa krzesła
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2018-06-08 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1675 |
Kiedy uduszę obławy, a wilki milczkiem czmychną
z kontekstu, wytłuszczę się, obłowię w lisie
futra. Odstąpię drogo-kamienie, przecenię własną
skórę, zostawiwszy omyk (taki myk, który
na czasie / czyta się). W gazecie ogłoszą drukiem,
że na antypodach klęska urodzaju królików.
Zadrżą nad starowierszem. Zagadam do kamienia,
puknę w czoło - nurt zawróci, a ja - do siebie. Tratwa
związana mową poniesie. Uproszczę patetyczne
strofy do króliczych skoków, do rzuconych kaczek,
do psiej pogody, do diabła. I - do zobaczenia tam, gdzie
bilet wilczy, wilczki, wilcy. A jam - nikt i wszystko -
spłynie.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ten pierwszy to scena myśliwskiej obławy z wilkami, lisimi futrami, urodzajem królików nawet na antypodach /w Australii/, do których wszyscy strzelają jak do kaczek /także dziennikarskich!/
i
ten drugi - obraz ekspresji poetyckiej, która się zmaga z kontekstem, z wytłuszczonym drukiem, z walką o własną skórę /bo świat Odbiorców już ostrzy swoje kły i pazury/, ze środkami artystycznego wyrazu /mykami na czasie/
Poeta /jak osaczony zając w kapuście/ nigdy nie miał - i wciąż nie ma - lekko
Tratwa /ratunkowa/
Związana mową /wiązaną/ tym starowierszem /patrz tytuł/ poniesie.
Uproszczę strofy do króliczych skoków, do rzuconych kaczek, do psiej pogody, do diabła
/i dalej/
A jam Nikt
I wszystko spłynie
/jak po paczce woda/
(patrz sceneria tej obławy i desperacka walka Poety/-tki o każdy WYRAZ wyrazu)
Dlaczego w twórczości literackiej NIE DA SIĘ wskazać palcem konkretnego Autora z jego liniami papilarnymi, DNA, kolorem oczu, wiekiem, płcią, wykształceniem et cetera, et cetera??
To z tego powodu metapoezja /liryka autotematyczna/ jest tak unikalna
i wszystko /jak po KACZCE woda/ spłynie