Go to commentsTeatrzyk absurdalnie sportowy
Text 7 of 24 from volume: Teatrzyki Banialuki
Author
Genrehumor / grotesque
Formdrama
Date added2018-06-20
Linguistic correctness
Text quality
Views2340

On:

Podaj trzy piwa - są w lodówce.

Mecz się zaczyna za pięć minut,

już się spociłem na poduszce.

Możesz dorzucić miskę peanuts?

 

Ona:

Piwo chcesz pić? Muskulatura

wchłonie ci pępek, ani chybi.

Czego rozdziawiasz się i patrzysz,

jakbyś był kimś spod znaku Ryby?

A o... orzeszkach rzecz przemilczę,

bo znowu będziesz patrzył wilkiem!

 

On:

Podasz to piwo, czy mam sam

unieść się - choćby ponad stan

i ci pokazać - jestem ponad?

Zachowam spokój - się przekonasz.

I dodam tylko: jak teściowa!

Sarkazm ten sam. No, jednym słowem…

 

Ona:

Ty od mamusi trzym się z dala;

mnie ostrzegała: - Rzuć go, Ala,

bo to jest leń i pusty trzos!

Nie posłuchałam… I mam! Co?!

Sportowca, który na kanapie

uprawia dyscyplinę chrapnięć,

pięciobój żłopań. Czyste sumo!

 

On:

Kobieto! Ty masz brak rozumu!

Mecz się zaczyna, idź do mamci;

toż wiem z pewnością - lepiej tam ci.

 

Ona:

Niedoczekanie! Tu wspominać

zamierzam mistrzostw dawnych klimat -

Szarmach i Dejna, Gorgoń, Lato...

i Tomaszewski! Co ty na to?

Chłopczyk jak walczyk, każdy jeden!

A ty przed sobą głaszczesz bęben.

 

On:

Idź do mamusi, pókim dobry!

I nie zasłaniaj brzuchem TiVi.

Właśnie strzeliłaś samobója -

już więcej nie umyję szyby

w oknie, przez które na sąsiadki

zerkasz. Po meczu ja manatki

spakuję sobie, no i w Polskę!

 

Ona:

A leć! Mi zostaw nasze porsche -

tobie i tak się brzuch nie mieści…

 

On:

Gol!!! /gul, gul, gul./ I koniec pieśni!

 

Ona:

Leć, leć! Wiem, wrócisz, jak poprzednio,

gdy ci zabraknie mnie i drobnych.

Będzie powtórka, wiem na pewno!

I tak jak wtedy będziesz “Chrobry”.

Wrócisz z workami - pod oczami…

 

On:

Bramka!!! /Ole!!!/

............................ Mogę zapalić?

 



  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Turde, jak niegdyś mawiał mały Mikołajek, syn mojego Siostrzeńca :-)))
avatar
Niezły teatrzyk-super się czyta:)
avatar
Dzięki. Cieszę się, że się dialog przeczytał :)
avatar
:) Auroro, tego nie wie nikt :)))
avatar
Sporty te nasze ekstremalne:
Piwko, te chipsy plus kanapa -
A wszystko z flażką narodową,
Boś przecie orzeł, a nie gapa!
avatar
Tu znowu Deyna, a tam Lato,
I meczyk cacy, na bogato!
Lecą te gole jak z armaty -
Ot, żywot piękny był Sarmaty!
© 2010-2016 by Creative Media