Text 10 of 18 from volume: Okolice Zacepia
Author | |
Genre | poetry |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2018-06-30 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1370 |
Rycerza bez ręki, nadal z bełtem w biodrze,
dziś król postanowił wynagrodzić szczodrze.
Bo miłość Jemu okazać szczerze,
to złożyć wszystkie członki w ofierze.
Teraz będzie mądrze pomyśleć o jądrze.
ratings: perfect / excellent
aliści o jądrze /rzeczy/ mógłby wreszcie i On pomyśleć.
Polski żołnierz/rycerz krew swoją przelewa darmo (choć nie daremnie!) nie od dzisiaj.
Mój 20-letni wtedy Tato i mój starszy od niego o 2 lata Stryj jako cywile we wrześniu 1939 r. w pospolitym ruszeniu z Grudziądza -
walcząc z Germańcem, czym mogli i jak tylko potrafili - pieszo dotarli do walczącej Warszawy, gdzie też zostali BEZ BRONI zmuszeni do kapitulacji.
Gdzie był wtedy Król Jegomość, by im choć jakoś za to podziękować?? Ojciec ni Stryj NIGDY nie doczekali się - poza bełtami w biodrach i utratą ręki - żadnej ze strony wojującego Króla reakcji.
"Bo na wojnie giną ciury..." jak pisała M. Konopnicka (cytuję z pamięci)