Go to commentsOpowieść o Bełkocikach
Text 14 of 19 from volume: Grafolandia - kraina wątpliwości.
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2018-08-05
Linguistic correctness
Text quality
Views1244

Myślałam pada, jesienny wiersz napiszę.

Zastukały klawisze,

z klekotem wychodziły małe dziwne bełkociki,

Oczy wytrzeszczałam, takie mądre były.


Do lustra się wdzięczyły, czekały.

Lustereczko widzisz, plotły bez końca.

Ciekawy, ładny, ma klimat i miły.

Ustawiły się w wersy i poszły.


Szeptały poezja.


Bladym świtem na debiut padł pierwszy kamień.

Drugi i trzeci między stygnącą kawą.

To był dopiero początek.

Kamień i wskazujący palec.


Nie mogłam uwierzyć.

Siedem razy głaskałam ogon syrenki

trzymałam też palec cytrynowej staruszki z Hamburga,

prosząc o chwilę chwały.


Rozklejałam się patrząc na posiniaczone.

Policzki już hodowały mi buraka.

I wtedy mój wskazujący palec

podłubał w nosie i wystukał - klamka zapadła


Odtąd podmiot - lubiany czy nie lubiany,

nie przejdzie obojętnie obok żadnej kartki.

W twardych czasach nie można mięknąć.

Tak powstała grafomania.


  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Bardzo trafne spostrzeżenia na temat tworzenia poezji. Czy ma się podobać? Według mnie niekoniecznie, jej zadaniem jest poruszać, uruchamiać, podpowiadać itd... Jako sztuka elitarna nie jest w modzie, co nie znaczy że mamy wpisywać się w jakieś trendy. powtórzę za Marcinem Ockim "Wiersze nie są modne
modny może być poeta"
avatar
Tyle lat znam Twoją twórczość, a jakoś nie pamiętam wierszy rymowanych.
I to rymowanych tak dobrze.
Z takim wyczuciem rytmu.
Niemniej mogłem gdzieś przeoczyć.
avatar
Wdzięcząca się do kogoś Poezja??

NIGDY!

Czytelnik - na amen w nią wpisany - naplułby jej w twarz!
avatar
Jeżeli celem poety jest mnożenie bełkocików,

a takich na naszym pięknym świecie są całe armie,

to Bóg z nimi.

Popyt na malowane krasnale, disco polo, ckliwe romanse czy inne jelenie na rykowisku jest tak stary jak nasza Pramatka Ewa,

i nie ma żadnego zmiłuj :(
avatar
Jak powstała grafomania?

(vide ostatnia strofa - i cała reszta)

Człowiek tyle widzi - ile widzą jego okulary, więc choćbyś mu kładł do głowy łopatą, siebie /nie mówiąc już o przeskakiwaniu kogokolwiek/ nie przeskoczy!
© 2010-2016 by Creative Media