Z pewnością subtelniej i wieloznaczniej.
Co klasa, to klasa.

Rzeczywiście subtelnie i wieloznacznie. Może to przecież być włos lub łupież.
Brakuje przecinków po pierwszym i trzecim wersie.

Ewa, Ty wiesz, że nadal mi się podoba bardzo :)

Dziękuję bardzo

Kiedy zgubię kropkę, to piszę, ze zgubiłem kropkę. To samo dotyczy literówek i zgubionych znaków diakrytycznych.

Janko kropka to jak ten paproch i jest w tytule:)))

"... lub łupież": A szampon od czego?

Czasem rzeczywiście lepsi są łysi. Przynajmniej nie cuchną łojotokiem :]

Serdecznie :)))

Befanooo jesteś cudownie niemożliwa :) ))

Befana zna życie :-)))

Niespełna dwa tygodnie temu skarżył mi się przez telefon jeden z portalowych Przyjaciół, jak go ten szampon od łupieżu nagryzł w głowę. Skończyło się na wizycie u dermatologa. Ja niezależnie od powyższego poradziłam płukanie naparem (słabym) z rumianku :)

Niech będzie, że łupież.

Ale jak się trafi łysy hipis, to co wtedy? Rozpacz?

Łysy hipis? Peruczka ;)

Ela dobrze radzi

Jakiś byle paproch to tyle co nic, pylinka na wietrzyku.

Jeśli ktoś się w takie nic wpatruje, to:

- albo jest analitykiem w laboratorium;

- albo ma problemy z głową;

- albo /jak u Tuwima/ nic nie odpowiada, bo je zielone winogrona

Wielorakość ludzkich postaw i odczuć wobec zastanego już w kołysce realu - to pozytywny walor. Jeden woli rybki, drugi grzybki, a inny wszystkie jak leci paprochy. Nie jesteśmy w wermachcie