Go to commentsastrobaz
Text 22 of 41 from volume: O małym człowieczku
Author
Genrecommon life
Formpoem / poetic tale
Date added2018-08-31
Linguistic correctness
Text quality
Views1749

lubię noc która się nie kończy

oszukuje trwaniem

ciemnością niewidzących oczu

z fatalną dioptrią dopełniaczową


spadnie parę gwiazd

no i dobrze

odejdzie trochę wielkich wydarzeń w małym kosmosie

albo odwrotnie


dwa słońca nie zrobią parhelionu z niczego

choć

nic tu się nie zgadza z astronomią wszechświata


bo ona kłamie

i lubi mnie jak ja pustą noc

  Contents of volume
Comments (22)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Nie chce mnie sie.
avatar
Momentami jest nieźle, o ile wolno mi wyrazić po amatorsku moją opinię, mimo że noc pozornie pusta, ale nie do końca, bo przecież pustki nie da się lubić, szczególnie gdy kłamie.
Wszyscy chcą być kochani, ale co dają w zamian? Najczęściej niewiele. Miłość się nie narzuca, miłość nie skamle… kochanie zaborczością ma swoją ciemną stronę i najczęściej z prawdziwym kochaniem nie ma nic wspólnego.
A miłość biegnąca po fali jest rącza, jak morska piana... sperlona nieśmiałością i czekaniem. Czasami czeka na ławce gdzieś w parku, albo wspina się na szczyty fal, opadając łagodnie na czekający na nią piasek, znikając w jego przepastnej suszy nawilża go swoim wytrwałym przesiąkaniem...
Kto to wie?
avatar
Tak się składa, że nie znam żadnej Anny Marii, ale to przecież szczegół bez znaczenia. Ważne, że Ty znasz.
A może odpoczywa na ławeczce… rezerwowych? Któż to zgłębi.
avatar
Nie splamiłem się NIGDY żadnymi plagiatami, natomiast chętnie dokuczam plagiatującym, demaskując ich działalność.
Myślę, że jednak będzie lepiej jak Ty będziesz opowiadać.
Unikniemy tym samym pisania o prawdzie, a prawda nie jest raczej Twoją mocną stroną, jeżeli w ogóle masz jakieś strony. hehe
avatar
Pięknie! :)

Kilkanaście lat temu widziałam zjawisko parhelionu :)
avatar
Cały wywiad zacisza twierdzi, że to Ty zrobiłaś jej kuku.
Spytaj tatusia? Tam, gdzie się pojawiasz, tam zostaje pogorzelisko i ruiny. Ty jesteś na mnie sporo za słaba, tak że nie trać niepotrzebnie pary. Może Ci się przydać gdzie indziej.

Myślę, że Kartaginę trzeba jednak zburzyć.
avatar
Podoba mi się Twój tok rozumowania i sposób formułowania myśli, Theodorze, a Ty się dziewojo, powoli odkrywasz.
Dobrze czułem.
Wiersz się może podobać, lub nie.
Dyskutować z odbiorcami, którzy napiszę swoje wrażenia po lekturze nie zamierzam.
Zmusić ich do "Podobasia"?
Napisałem, jak umiem i za opinię o wierszu, dziękuję.
avatar
Się powtórzę - na to też trzeba sobie zasłużyć.
Podejrzewam ambitnie, że nie ma to smaku lodów pistacjowych.
Aż dziwne, bo przecież dziewoja w rozkosznej kawiarence bez puszczyka, to dlaczego się ciska? :)
avatar
Nigdy w życiu!
Leć po wazelinę.
avatar
Nie z mojej strony.
Nie interesuje mnie kolejka wazeliniarzy i nie jestem w konkurencji.
Ja nie stoję w kolejkach.
avatar
Weź Xennę extra, Julka.
Ponoć Ci przeszło.
avatar
Te info kieruj na PW.
Tam przedyskutujemy Twoje potrzeby, jeśli będę miał ochotę je przedyskutować.
Tu śmiecisz.
avatar
Śmiecisz.
Bardzo ambitnie, Julko.
avatar
Wiersz piękny, dyskusja już nieco mniej.
avatar
A bo moje przeczucia przerodziły się w pewność.
Teraz się dopiero zacznie, a klub będzie szczęśliwy w swojej durnocie.
Znalazła mnie.
Za ocenę, dzięki.
avatar
Też lubię noc,cisza, spokój...można pisać :)
avatar
Na pewno nie dziecko.
Dziękuję wszystkim za wizytę i opinię.
avatar
I po występach artystycznych czcigodnej Angeli.

Z Teodorem od dawna się omijamy, ale w tym przypadku ma ode mnie głos poparcia.
avatar
... głos poparcia dotyczy tej "uroczej", prawidłowo że skasowanej (włącznie z kontem), dyskusji.
avatar
No i dyskusja się oczyściła. Mam chyba w tym swój udział!
avatar
Fikało to, fikało...aż wyfikało :P
avatar
A piękne było...
Tak ze 165 cm i trochę starsze, niż zapisało.
Myślałem, że już mi odpuściło (:
Theodor też chyba załapał, kto zacz.
© 2010-2016 by Creative Media