Go to commentsrozdział 1
Text 1 of 16 from volume: Kroniki Sybilli - Uniwersum X
Author
Genrefantasy / SF
Formprose
Date added2018-09-14
Linguistic correctness
Text quality
Views1372

Rozpoczynam cykl `Kroniki Sybilli`, który rozpoczełam pisać jakiś już czas temu.

Zapraszam do mrocznego świata, w innym czasie i przestrzeni :)



`czasem w mojej głowie roi się od dziwnych historii` - M. P-K 


Kiedy do niej wszedł, jej komnatę rozświetlały dziesiątki świec. Panował przyjemny półmrok, a w powietrzu unosił się zapach topniejącego wosku i zawiesistej mirry. Rozglądną się za gospodarzem, lecz nikogo nie było. Zrobił krok do przodu.Teraz mógł dostrzec więcej. Po lewej stronie stał wielki dębowy stół,na którym było pełno porozrzucanego pergaminu z symboliką i pismem którego nie znał. Obok stał podobny, tyle że z amforami rożnej wielkości i koloru, a nad nim wisiały ususzone zioła. Na wprost niego stało wielkie łoże, nakryte niedźwiedzimi skórami, obok olbrzymie lustro, jakiego jeszcze w życiu nie widział. Dalej stała kotara, za którą skrywała się zapewne garderoba, ponieważ kilka rzeczy wisiało na niej.Sam środek wypełniała pusta przestrzeń, jednak na drewnianych deskach wypalony był pentagram. Już miał zrobić kolejny krok, kiedy daleko w, w ciemnym zakamarku zauważył ruch. Powoli z mroku wyłaniała się kobieca postać w długiej , zwiewnej sukni.Jej czarne włosy opadały luźno na ramiona zlewając się z kolorem odzienia.Na szyi miała piękny naszyjnik, palce zdobiły pierścienie a nadgarstki oplatały bransolety. Zbliżała się coraz bardziej, odkrywając swoją twarz.Była piękna, a oczy jarzyły się zielono-złotym blaskiem. Miał wrażenie ,że jej spojrzenie wypala mu wnętrzności i penetruje myśli. Zacisnął dłoń na rękojeści miecza.

- Nie obawiaj się mnie wojowniku - wyszeptała głosem ciepłym i wibrującym.Uśmiechnęła się wchodząc w sam środek pentagramu.Wyciągnęła do mężczyzny dłoń.

- Podejdź - tym razem padło twardo i donośnie. Mężczyzna pokornie wykonał jej rozkaz. Podszedł do niej bardzo blisko.Był olbrzymem w porównaniu z jej drobną posturą.Uniosła głowę i spojrzała na niego. `Góra mięśni` - pomyślała.Długie, czarne włosy opadały mu na twarz zakrywając oczy.Dotknęła delikatnie jego twarzy , odkrywając wielkie niebieskie oczy. Wyczuła drżenie ciała.

- Nadal pachniesz jaśminem - wyszeptał

- A ty nadal końskim łajnem - odpowiedziała grubiańsko.

- Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają.

- Czyżby ? - zapytała przekornie.

- Nadal jesteś wredną pizdą - usłyszała.

- A to już nie wredną i podłą suką ? - rzuciła zalotnie.

- Któregoś dnia spłoniesz na stosie, a ja osobiście go podpale - wycedził przez zęby

- Zabijając mnie wyświadczysz mi tylko przysługę - odpowiedziała pewna siebie.

- Te wasze zabobony o bramach do innego wymiaru...

- Jesteś tu w konkretnym celu - przerwała mu - Czego chcesz ?

- Wykonaj rytuał, chcę się od ciebie uwolnić - odpowiedział stanowczo. Patrzyła mu w oczy i widziała jak walczy sam z sobą. Z jednej strony wyczuwała od niego wrogość i nienawiść, jednak z drugiej nadal czuła miłość i pożądanie.

- Jesteś mi balastem - ciągnął dalej - moje życie nie należy już do mnie, odebrałaś  je, zatrułaś umysł i ciało.Jestem żywym trupem bez serca. Oddaj mi to, co należy do mnie i zniknij raz na zawsze.

Kobieta odsunęła się od wojownika.Jej twarz posmutniała.

- Aż tak mną gardzisz ? - spytała cicho.

- Pragnąłem cię jak niczego na świecie, a ty mnie odrzuciłaś.Kochałem cię, a ty mnie upodliłaś na oczach moich braci... Zniszczyłaś mnie swoją chorą miłością- prawie krzyczał.

- Ja !!!?? - krzyknęła ,aż ściany zadrżały ruszyła w jego kierunku - Ja ?? - zapytała już nieco spokojniej - A kto mścił się na mnie za każde moje przewinienie, kto manipulował moim otoczeniem by mnie znienawidzili i wreszcie kto uwiódł i zabił moją siostrę ?

- Dostała to, na co zasługiwała - odpowiedział jakby od niechcenia. Oczy kobiety zapłonęły niczym pochodnie.Wojownik cofnął się bojąc tego co może teraz nastąpić, jednak ona spokojnym i chłodnym głosem oznajmiła:

- Dostaniesz swój rytuał.

  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
słuszna uwaga :)
Dziękuję :)
avatar
Bardzo ciekawie się zapowiada, wywołując stan gotowości do dalszego czytania. Gorzej jest z poprawnością językową.
Nie rozglądną się, a rozglądnął się. Nie z sobą, a ze sobą. Nie podpale, a podpalę. Nie zielono-złotym, a zielonozłotym, chyba że część była zielona, a druga część wyraźnie oddzielona była złota. Aż w 14 przypadkach brakuje spacji po kropkach lub przecinkach. Czterokrotnie zbędne spacje przed przecinkami, trzykrotnie zbędne spacje przed pytajnikami. Brakuje przecinków przed: którego, o nadgarstki, zlewając, a nadgarstki, wojowniku, wchodząc, zakrywając, wyświadczając, jak walczy, ruszyła, by nam, bojąc, co może (razem 14). Nie ma znaku składającego się z dwóch pytajników.
Nie rozumiem też zwrotu "w, w ciemnych".
Przypuszczam, ze wskazane potknięcia nie wynikają z niewiedzy, lecz z braku dokładnego przeczytania przed publikacją. A warto to robić, co chyba udowodniłem.
:
avatar
Janko dziękuję ;) Zgadzam się z tobą,należy się przykładać do tego co się robi :) miłego wieczoru :)

Angel...warto się bawić w blokowanie ??
avatar
No...łagodnie to ująłeś :)
© 2010-2016 by Creative Media