Text 55 of 176 from volume: Powierszam tobie
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-09-16 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1634 |
Palcem na mapie na pamięć znajduję
punkt, gdzie powietrze niesie woń znajomą.
Znajome schody prowadzą na górę,
a ekspres parzy kawę własną - moją.
Na biurku atlas, przewodnik splątuje
zdeptanych ulic nitki, wstążkę rzeki.
W kuchni tradycja - znany zapach czuję;
na szybie wspomnień skroplone perełki.
W przestrzeni serca schowane pamiątki
- dumy i żale, twarze, ceramiki...
W dzień zabieganie wciąż tą samą ścieżką
i słońce nie wyprane z dziecięcej mimiki
uśmiech posyła w zrozumiałej mowie
tym co tu żyją - od zawsze sąsiedzi
bliscy, choć różnie gadają o sobie.
Do oczu skaczą każdej nowej biedzie.
Tam jest ojczyzna, gdzie ma serce człowiek,
a obraz tego miejsca nie znika spod powiek.
ratings: very good / excellent
ratings: perfect / excellent
Polacy w swej podstawowej ludzkiej masie nadal nie mają żadnej własności.
/ci/ co tu żyją - od zawsze sąsiedzi
bliscy, choć różnie gadają o sobie.
Do oczu skaczą każdej nowej biedzie.
Tam jest ojczyzna, gdzie ma serce człowiek,
a obraz tego miejsca nie znika spod powiek.
(patrz końcowe strofy)
To nie ty wybierasz sobie ojczyznę - to ona wybiera ciebie
W sektorze prywatnym mamy ponad 700 tysięcy właścicieli wynajmowanych /całym rodzinom/ mieszkań.
Zsumujmy te wszystkie liczby i szacunki, by zobaczyć, o jakiej skali tzw. "ukrytej bezdomności" w Polsce mowa w tym wierszu.
Tam jest ojczyzna, gdzie ma serce /bezdomny/ Polak.
ratings: perfect / excellent