Text 1 of 2 from volume: 2017
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-10-07 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1131 |
W kościele, za filarem, siedział pewien chłopak
Cichy, grzeczny, ale zawsze śpiewał na opak.
Zamiast śpiewać tak: Hosanna na wysokości!
Łobuz śpiewał tak: Chłost Anna jest w gotowości!
W końcu farosz, zakładając przy tym sutannę
Stwierdził, że pokaże chłopakowi tę Annę…
Gdy tylko pozwolili mu na to rolnicy,
Ksiądz zebrał na polu kilka pęków pszenicy.
Poobcinał też z wierzby kilka długich witek.
Łobuz wszedł do zakrystii obejrzeć przybytek
I wtedy farosz za kark żartownisia złapał
Oraz z Anną w ręce po plecach mu naklapał.
Ksiądz za kratkami spędził resztę swej posługi
Morał z tej historii nie będzie zatem długi.
Jeśli w Kościele Polskim miewasz własne zdanie,
Pomimo konsekwencji, spotka Ciebie lanie…
ratings: perfect / excellent
Jakieś nad Wisłą wolne własne zdanie?? Gdzie?!
Ps. Gdyby ktoś nie kumał, o co tu koman, prośba: kto nie jest NIE JEST na publixo.com zablokowany, wystąp!