Author | |
Genre | fairy tales |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-10-12 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2020 |
Kogucik Kokotek
Kogucik Kokotek siedząc w kurniku,
Pieje na całe gardło: — Kukurykuuu!!!
Czas wstawać, dzień nowy nastał,
Kukurykuuuu!!! — Czy ktoś zaspał?
Słoneczko złociste na niebie wschodzi.
Z pościeli śpiochy... i to już, wychodzić!
Kukuryku!
Kukuryku!!
Kukurykuuu!!!
— Zamknij się wreszcie! — Kokoszka zagdakała. —
Spać nie dajesz… Ależ z ciebie zakała!
Kogucik Kokotek obrażoną minę robi:
— Budzenie to nie tylko moje hobby,
To obowiązek i ciężka praca…
Widzisz Kokoszko? Praca popłaca.
Ten korzec pszenicy dał mi gospodarz.
Podzielę się z tobą, jak mi słowo dasz,
Że rankiem nigdy marudzić nie będziesz,
I że zrobisz mi miejsce na swojej grzędzie.
— Ko… Koo… Kooo… Kokotku mój kochany —
Zakwiliła Kokoszka głosem mniej zaspanym —
Wszystko co zechcesz, miły mój.
Masz rację, praca to ciężki znój.
Siadajmy więc razem do śniadanka…
Byś nabrał sił do następnego ranka.
Kogucik Kokotek już zadowolony,
Usiadł na grzędzie rozpromieniony...
I znów się rozlega — nie tylko — w kurniku:
Kukuryku!
Kukuryku!!
Kukurykuuu!!!
* Rysunek 7-mio latki.
ratings: perfect / excellent
Nasz świat do pionu przywraca tylko pełnymi garściami rozdawane złoto czystego dobrego "ziarna".
Ps. A ilustracja 7.latka jak u Jana Marcina Szancera - istny majstersztyk
ratings: perfect / excellent
no a tera lece na spacery z Misiem moim ukochanym co przyjechał do mła wreście i sie dobrze bawjmy jeeeee
narazka Michalszka :)
Kurczę, jak ja zazdaszczam (:
Przedostatnią strofoidę jednak bym porozbijał.
Jest jak pięść pancerna, a to nie jest wierszowany blitzkrieg.
Uwolnij i ulekcij formę Michalszko, a będzie jeszcze lepiej.
Angeliko, dziękuję. I cieszę się z Tobą, że masz bratnią duszę obok siebie. Baw się dobrze.
Mikesz, miło mi. Ja też dziękuję, że przeczytałeś. ;)
Puszczyk, a moim Wnukom się podobała ta bajeczka. I to dla mnie najważniejsze. :) Mam ich aż piąteczkę i żadne z nich z natury nie kłamie. Mają to po babci. ;)
Miło mi, że to zauważyłeś. Tak, potrafię się cieszyć życiem. Przede wszystkim w kontakcie z Naturą. Na łonie której, zwłaszcza w lesie, jestem niemalże codziennie. Nie bez kozery moi bliscy zwą mnie leśnym ludkiem. :D
Zdaję sobie sprawę, że wielu osobom moje teksty się nie podobają i mają do nich wiele "ale". Takie ich prawo. Są jednak i takie osoby, o podobnej wrażliwości, którym moje pisanie przypada do gustu.
Może zabrzmi to śmiesznie (już wcześniej gdzieś o tym pisałam), ale ze mną jest tak, że nie lubię się poddawać "czemuś", co wymyślił inny człowiek, w pisaniu także. Zawsze pisałam i pisać będę tak jak mi w duszy gra...
Tak że pewnie nie skorzystam z Twojej rady "ulekcnienia". Nie odczuwam takiej potrzeby, aby było "jeszcze lepiej". Mnie wystarczy kiedy jest tylko dobrze i radośnie... Dla mnie i mnie podobnym. Amen :D
Jestem wolnym i szczęśliwym człowiekiem.
Pozdrawiam również. :)