Text 255 of 255 from volume: Zlepek klepek
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2018-11-18 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1443 |
Chociaż jestem ugodowy
nie rozumiem młodych ludzi,
bo ich sposób wysławiania
wprost odrazę moją budzi.
Gdy mnie taki spotka z rana
miast dzień dobry, krzyczy - Siema.
Na pytanie zaś - Co słychać -
mówi - Spoko... dymu nie ma!
Potem jakby już przyjaźniej,
rzecze do mnie - Kumasz bracie,
trzeba kopsnąć parę dyszek,
jest balanga na kwadracie.
Pora zrobić by zakupy
szlugi, jabol, jakieś zioła,
młodzież musi się wyszumieć,
wszak ferajna jest wesoła.
Gdy odpalę mu sto złotych
oczy ma jak kopiec kreta,
mówi - Stary wielkie dzięki!
No, to nara kulam w beta.
Przypomnę jednak, że myśmy nie byli lepsi i też mieliśmy nasze "teksty".
Jak mówiło
Figo fago
Frajer pompka
Nie bądź pan rura i nie pękaj
:-)
ratings: perfect / excellent