Text 226 of 236 from volume: Sami swoi
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2018-11-19 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1299 |
MIODOCHŁONY
od portalu do portalu jak szarańcza
wypełniona granulatem do kuwety
bombardują świat pisanek wydmuszkami
może popyt gdzieś podatny na gadżety
rój się roi spływa nowe wazeliną
awatary wyświęcone swąd olejnej
wyczekują trzcinowego wodo-słodu
cukier krzepi i gdzie kadzą najprzyjemniej
grzecznościowe powitania świat w skowronkach
lecz sielanka nie trwa długo prawda boli
od półsłówka do zaczepki płot się stawia
jak frustracja odpalona popęd trolli
krecim truchtem powracają kur się jeży
błędne koło przemęczone szczęka dłutem
jeszcze grzbiety na zawiasach a już drążą
nadgryzieni jak zagrycha `Pod szkorbutem`
ratings: perfect / excellent
nieustająca krecia robota, otwarta wojna i przepychanki, nie dziwota, że wszelkie miody i miodzenie w cenie.
Tak było, jest - i będzie. Odkąd Adam zerwał jabłko - mimo Ofiary Ukrzyżowania - real to nie Raj.
Odwieczny lament nad dawno rozlanym mlekiem
Wciąż drążą jacyś nadgryzieni
Jak zagrycha "Pod szkorbutem",
Jakby coś to mogło zmienić
W życiu popapranym i - pod knutem.
Nie ma w nas za grosz chrześcijańskiej pokory,
która warunkuje
nasz powrót do Raju