Chwilo trwaj! Pięknie, Erato, nastrojowo i obrazowo. :)

Jak dobrze, że wśród tego politycznego (pis)ku można jeszcze trafić na odrobinę poezji, dziękuję...

Dziękuję Wam, fajnie, że zatrzymało:):)

Za mikeszem :)))

Dobre, bo niebanalne :)

Miłość nie przyjdzie, koleżanko droga, dopóki ty mi tutaj nie powstawiasz przecinków.

Befano, Yakamoz, Arcy:-):-)

Przecinek, takie zawieszenie myśli, ciągu, sekwencji, a czas płynie~~~~~~~~~~

Frankestein, nie, przepraszam, nie Frankestein tylko Ainstein, udowadniał że czas nie istnieje, czy coś. Nie wiem, może też nie wstawiał przecinków. Znam tylko Jego jedno równanie, i portret, z którego wynika że jest wielkim miłośnikiem przecinków.
Przecinek, moja droga, to jest coś, co sprawia, że człowiek zaczyna się zastanawiać nad istotą rzeczy. Albowiem, im więcej przecinków, tym więcej zadumy.

Statystycznie 75% wszystkich naszych zmartwień NIGDY się nie spełnia,

to i o tę pozostałą głupią ćwiartkę nie będziemy przecież sobie - i bliźniemu - głowy suszyli :)

Jak mawiali już Starożytni Żytnianie, sursum corda!

Sursum corda & carpe diem

Czasoprzestrzeń szeptana morzem (patrz nagłówki) jest bez początku i końca, a nasze w niej trwanie pojedynczą iskrą w jedną tylko stronę przelotu.

Z takim czy innym balastem krzyża na własnym garbie podziękujmy, żeśmy cudu tego - w drodze unikatowego Aktu Łaski - dostąpili

Emilio :):)

Arcy, przekonałeś mnie Einsteinem:), nie upieram się.

*
Dziś pokazało język wczoraj,
wypięło się na jutro,
nie uznaje było, będzie
- w jego łasce pozostaje jest.


**
Już czeka miłość,
wstaje słońce,
świt odpływa bladym różem,
a puste łodzie w oczekiwaniu
na kochających nieznane.


***
Teraz.

Ty też mnie przekonałaś. Proszę o kontakt. Założymy bazę.