Zatrzymać się, wsłuchać, nie gadać i zrzędzić.

Odpocząć choć trochę, po sklepach nie pędzić.

Mieć pokój w sercu ze sobą i światem,

sąsiadką, znajomym, ojcem i bratem.

A potem rozmawiać z nimi o wszystkim

i nie bać się prawdy jednej, nie –ziemskiej,

że przyszedł na świat zrodzony w stajence,

bo brakło dlań miejsca u ludzi w Betlejem.

I nie psuć nastroju, tym co się świeci,

co nie pasuje do wnętrza stajenki,

ubogiej i skromnej Małej Dzieciny,

co na świat przyszła, by zmyć nasze winy.

Erato, 24.12.2017