Text 234 of 246 from volume: Z ATLASEM POCZĘTE
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2019-01-12 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1602 |
Masz do słów
stosunek czci i wiary?
Każ się wypchać.
Zgłoś się do preparatora,
a ten przy twojej wonnej mumii
postawi napis:
* Złowiono w maju
na rogu al. Róż
i pl. Zbawiciela.
PREPAROWAŁ...*
i tu pieczątka
z tytułami kowalskiego,
nieważnym adresem,
głuchym telefonem,
godzinami przyjęć
i numerem kołnierzyka
mijanego cinkciarza.
1982
..........................................
Tytuł wiersza - to też tytuł. Ogranej w tamtych czasach francuskiej piosenki Dalidy.
Kim byli egzotyczni dzisiaj cinkciarze? Ściganym przenośnym kantorem wymiany walut?
ileż uroku miał w sobie ten podły czas...
ratings: perfect / excellent
Serdeczności :)
1. język - a więc komunikat - dla ciebie jest twoim szyfrem, przy pomocy którego jak w futbolu nieustannie "kiwasz się" z każdym swoim interlokutorem, by go finalnie ograć - i "wykiwać";
2. mówisz /śpiewasz, piszesz/ wyłącznie po to, by się po-ro-zu-mieć
albo
mówimy otwartym tekstem
to czytelny w y r a z naszego stosunku do świata - w tym do człowieka w ogóle.
Zawłaszczanie sobie wszystkiego łącznie z ludźmi, instrumentalne podejście do rzeczywistości,
którą
jak kuglarz i lalkarz kukiełkami
się posługujesz przy pomocy niewidocznych nici, drucików i tricków
- to ta iluzja pełni kontroli i władzy,
która zwykle samego lalkarza prowadzi jak po nitce wprost do kryminału
na wielolecie odsiadki
??
OBIE te /skrajnie przeciwstawne/ postawy
od strony literackiej są niezwykle płodne.
Po dziś dzień tak naprawdę NIE ROZUMIEMY ni Norwida, ni Gogola, ni Jamesa Joyce`go, choć przecież każdy z nas o nich czytał, pisał, śpiewał - i o nich słyszał