No, no... ja też jestem blondynką. :D
Jak już, to ja bym nakleiła plaster antynikotynowy. ;)

Świetny limeryk, ale przecinek z końca czwartego wersu należy przenieść na koniec wersu trzeciego.

Nie widziałam [bo widzieć nie chciałam] tego przecinka :p

Też jestem blondynką - ciemną w dodatku, a dzisiaj nadto siwą :(

Co do interpunkcji: mój panie - to dialogowy zwrot do osoby towarzyszącej, rodzaj apostrofy; jeśli jest ona wtrącona w środku wypowiedzi, zawsze Z OBU STRON wydzielamy ją przecinkami.

Żeby zmniejszyć spalanie

- to znów 1. człon podrzędnie złożonego zdania okolicznikowego, a więc musowo trzeba to oddzielić (kolejnym przecinkiem) od zakończenia, zaczynającego się od słów

nakleję plaster nikotynowy

Po orzeczeniu "mówiła" niezbędny jest dwukropek, albowiem dalej/tuż potem przytaczane jest dosłowne brzmienie - jakże światłej! - naszej blondynki wypowiedzi.

Jak zatem widzimy, gadka-szmatka o przecinkach przesłoniła nam całe piękno tej miniaturki