Text 4 of 4 from volume: Spojrzenie z ukosa
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2019-01-20 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1176 |
A ja znów boję się spać sama
i nawet miś pluszowy nie pomaga.
Czuję - znów zbliża się totalna drama.
Niech ktoś pomoże! Błagam! Błagam!
No boję się i koniec, kropka.
Obłędny lęk paraliżuje mnie.
Więc może by tak kojącego czopka
albo nasenne duże draże dwie?
Przewracam się - na bok, na wznak,
podwijam kołderki ciepłej rogi.
A snu jak było brak, tak ciągle brak.
Gdzie żeś się podział relaksie błogi?
Na wpół dopity kubek z mlekiem.
Fuj! Lepiej by było napić się rieslinga.
Straszne! Od kiedy stałam się człowiekiem,
którego nie usypia nawet „Fragile” Stinga?
Liczyć zaczynam baranów łby zawzięcie,
z poduszki, pod głowę, zwijam miękki wałek.
Niestety… zniknąć uparcie nie chce z mej pamięci,
że jutro praca. Jutro poniedziałek!
ratings: perfect / excellent
Cykliczność i narastanie tego akurat nawracającego lęku - to efekt zapewne kolejnych rozstań z kolejnymi misiaczkami. Skutek zawsze jest wypadkową przyczyn.
Ja się boję sama spać,
Nie wiem, dlaczego
śpiewała przed wojną nasza wielka kabaretowa diva, Hanka Ordonówna
ratings: perfect / excellent
Poniedziałek w łeb nas zdzieli.
Więc, gdy o tym się pomyśli,
nawet sen się nie chce przyśnić :)
Super ?
ratings: perfect / excellent