Text 86 of 232 from volume: Dialog na dwa krzesła
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2019-02-19 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2408 |


widzi kubanki rolujące cygara
uda ich jędrne palce smukłe
a twarze w cieniu
obraz jest ruchomy - knykcie opuszki
smagła skóra z topografią kolan
hipnoza gestów
mdlący zapach tytoniu i feromonów
wiszą w powietrzu
a on zaciska zęby
pali
naskórek kobiety z twarzą
której nie widać
=======================
*źródło foto: http://netkobiety.pl
ratings: perfect / excellent
Dobrze, że nie palę.
Cygara kubańskie są praktyczniejsze, niż polskie, bo polskich niestety nie da się rolować na udach. :)
Mała dygresja… o ile zapach tytoniu można traktować, jako zapach, o tyle naturalne feromony człowieka są bezwonne i wpływają na naszą podświadomość. Są jakby pochodną hormonów i nie wiadomo dlaczego, czasami gruszka ma ochotę na... jabłko. Niekoniecznie Adama.
Wydzielają się najczęściej z... potem, a czasami… przedtem. :)
dziękuję.
"mdlący zapach tytoniu i feromony
wiszą w powietrzu" (bo oczywiście nie pachną) :)
Dzięki i pozdrawiam :)
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Był niejeden już zuch-maruda,
Mocny w gębie,
Słaby w kłębie -
Ciężkostrawny typ i nudziarz.
Mężczyzna z cygarem (patrz tytuł).
Kapitalny zabieg konstrukcyjny w postaci takiego prostego myku!
Lirycznym bohaterem tej miniatury jest nie nieledwie darmowa producentka najdroższych w świecie /hawańskich/ cygar, a on - ich odleciany, beztroski palacz
i pali
naskórek kobiety z twarzą
której nie widać
(cytat z pamięci - vide finalna pointa)
Dramat! Nawet choćby taki wypalił cały wagon tych swoich cygar, NIGDY nie ujrzy niczego!