Go to commentspoza domem
Text 255 of 255 from volume: stopniowo
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2019-02-25
Linguistic correctness
Text quality
Views1314

https://www.wallpaperup.com/



przez ten czas zaszły zmiany 

pokój poszerzył horyzonty 

światło lampy znalazło miejsce 

w kącie gdzie wcześniej stała noc 

mrużąc oczy od blasku gwiazd


przez stół podaję rękę 

zaspany świt odkrywa karty 

na palcach zliczam chwile 

przepychają się w drzwiach 

szybach z przezroczystego czasu


kot rozdrapał wieczór 

z podkulonym ogonem śni o życiu 

jak szklanka mleka rozlana po niebie


w kalendarzu zapisałem pogodę 

na dywanie ożyły anemony 

część światła która po chorobie 

biegnie bez tchu przez pola 

ożywione nadzieją




  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Poezja przez wielkie P.
Pozdrawiam, Krzyśku. :)
avatar
Jedyne, co nas tutaj jeszcze trzyma - to uniwersalna uroda ziemskiej naszej, na wyciągnięcie dłoni, z kotkiem i kalendarzem dnia powszedniego Czasoprzestrzeni
avatar
dziękuję drogie panie :)
avatar
Zaskakujący w tym wierszu jest rozziew między znaczeniami, jakie niosą tytuły oraz semantyka świata przedstawianego.

Przyjrzyjmy się uważniej chociażby tej sekwencji obrazów:

- pokój poszerzył horyzonty;
- przez stół podaję rękę;
- chwile przepychają się w drzwiach;
- szklanka mleka rozlana po niebie;
- kot z podkulonym ogonem;
- na dywanie ożywają anemony

Czym jest owo tytułowe POZA DOMEM, skoro wciąż "mową i uczynkiem" obracamy się WEWNĄTRZ niego? Pokój, stół, drzwi, szklanka mleka, kot czy dywan - to ten świat entourage`u, który nigdzie poza naszymi 4 ścianami nie istnieje. Jaki jest zatem filozoficzny przekaz pozornej tej "POZA, chociaż W ŚRODKU" sprzeczności? Może taki:

Wszędzie - na Bergamutach, na Antarktydzie, na Księżycu, słowem gdziekolwiek, gdzie byśmy nie byli - WSZĘDZIE mentalnie wleczemy za sobą to, w czym wyrośliśmy; nasza kołyska kołysze nas aż po nasz grób
avatar
ukłony Emilio..:)
© 2010-2016 by Creative Media