Author | |
Genre | history |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2019-03-30 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1718 |
Tralkami skaczą akordy; okna
roześmiane na niebiesko. Prócz
wierszy jeszcze srebrna Pilawa
Potockich. W donicach pachną
zioła: D. Scarlatti śpiewa
*
Za deszczowym ażurem -
architektoniczny bibelot.
Wiele doń tożsamych palazzi
żyje z duszą na murach
przetworzonej liryki
*
JWPan Franciszek hr. P.
bardzo kochał Muzy.
Kameny kochały jego, stąd
nagroda zamiast gwiazdy:
na pałacu spektakl światła
*
Zima, zadyma, komuna:
bezkrynolinowa dziedziczka
szamoce się z szuflą.
Pelagia hr. P. spod arkad
odgarnia zmrożony śnieg
*
„Wycieczka radziecka srała
i czkała na mrozie”, pisała
donosicielka z TPPR, że
„Obywatelka P. Pelagia drży
o swoje złote czas-y”
*
Zbarasko-antenacki, z mgły
krakowskiej: „Wenn den Dichter
will verstehen, / Muss in
Dichters Lande gehen”: Panie
von Goethe! Jestem u siebie
*
Po tych krużgankach nie krążą
widma ni Trefl Damy fiołkowe.
Babskich straszydeł aż nadto,
gdy słońce w Krakowie
lub lśni Zbaraska pełnia
https://www.publixo.com/text/0/t/29900/title/Marcowy_Krakow#comments
niemniej: sam Kraków niczym instrumentalne rondo powraca to refrenem, to zaśpiewem skądś przybłąkanego słowika...