Go to commentsMotyl
Text 64 of 134 from volume: Blaski i cienie
Author
Genrecommon life
Formprose
Date added2019-05-02
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views1608

Motyl


Czasem mówią na człowieka - poczwara. Ale idąc ścieżką między grzędami kapusty, widzi się wiele poczwar. Dostrzega się ich ogromny apetyt w konsumpcji  liści,  gdyż w ten sposób przygotowują się do przeobrażenia, gromadzą potrzebny zapas pokarmu na czas pobytu w kokonie. To w nim następuje przeobrażenie, staje się ona barwnym motylem, który potrafi zachwycić człowieka swym pięknem.

Nie narzekajmy na ludzi, którzy inaczej postępują, niż byśmy chcieli, być może jeszcze są w fazie zaspakajania swego apetytu na podobieństwo poczwarki. Jak powiada Kohelet”: „ Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem”(Koh 3,1).  Nie wolno do nich się zniechęcać, choć może wydają się być nieznośni, ale jest nadzieja, że dobry anioł stróż, a nie zły duch ma w swojej mocy. I w końcu doprowadzi, że  w skrytym „ kokonie” w odpowiednim czasie nastąpi przeobrażenie i zachwyci nas posiadanym pięknem. Do tej przemiany wzywa każdy napotkany motyl, a także dzwon kościelny,  który w skrzydlatej muzyce rozsyła zaproszenia.


Pamiętaj!

Nie przeklinaj człowieka, ale staraj się  dostrzec jego piękno, ukryte za warstwą gruboskórnej poczwarki.


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media