Go to commentsPo co to anty odnośnie kleru?
Text 46 of 105 from volume: Wiersze satyryczne
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2019-05-09
Linguistic correctness
Text quality
Views1737

Po co to anty odnośnie kleru?


Antyklerykalizm?

A cóż to takiego?

Kto go wymyślił,

po co, dlaczego?


Kler dobrodusznie

owieczki wiedzie...

Pomaga w troskach,

pomaga w biedzie.


Skąd więc to anty?

Niech ktoś mi powie...

Tylko nie ateista,

co z diabłem w zmowie!

gallery_1420479405_174920 Demotywatory.pl


  Contents of volume
Comments (15)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Prawda realu... ale świat i ludzie zmieniają się na naszych oczach. Również w Polsce.

Michalszka, w kilku miejscach nie utrzymałaś długości wersów, przez co rytm czytania się załamuje. Moja sugestia poprawy, np:
Antyklerykał?
Cóż to takiego?
Kto go wymyślił,
po co, dlaczego?

Kler dobrodusznie
owieczki wiedzie...
Pomaga w troskach,
pomaga w biedzie.

Skąd więc to anty?
Niech ktoś mi powie...
Nie ateista!
On z diabłem w zmowie.
avatar
Hardy, bardzo dziękuję za Twoje uwagi... Ale moja wersja też mi się podoba. ;)
avatar
Anty, to wiadomo,
Przeważnie, tzw. komuch,
Bo to dla niego,
Niekoniecznie typowego,
Kiedyś gołego, dziś
W potężne pióra obrosłego,
Wielka konkurencja.
Więc, obraża duchownego,
Bo może pochwalą go,
W najbliższej knajpie,
Ale Im dołożyłeś, Kolego
Po plecach poklepią go, go,
No,no, piwo postawią,
Za to,że klechom dołożył,
Będą życzyć, aby długo pożył,
Zanim go złożą
Na ostatnkm łożù,
Zanim do piachu
I tyle po nim
Obciachu...
avatar
Po co to anty wobec kleru? (vide tytuł wiersza) Na to pytanie już 300 z kawałem lat temu wielki nasz satyryk, biskup I. Krasicki, odpowiadał swoją słynną "Monachomachią"
avatar
Gdyby nie ks. Piotr Skarga, o. Maksymilian Kolbe, wielki kardynał Tysiąclecia, ks. Popiełuszko, Jan Paweł II, ks. Twardowski czy ks. Tischner - wymieniam pierwsze z brzegu świetne polskie nazwiska przedstawicieli kleru - nie byłoby nawet tematu
avatar
Tak, Emilio, "Monachomachia" jest dobrym przykładem na wyjaśnienie antyklerykalizmu. Skąd się wziął i dlaczego.
Zepsucie wśród duchowieństwa, to problem odwieczny. W dzisiejszych czasach, dzięki mediom — bardziej znany... i potępiany.
I to potępianie nie ma nic wspólnego z obrazą uczuć religijnych. Wręcz przeciwnie.
Rozpasanie, zdemoralizowanie, zepsucie wśród duchowieństwa powinno się napiętnować, gdyż są bardzo szkodliwe dla wiernych. Niebezpieczne dla dzieci.
Co nie znaczy, że prawych przedstawicieli kleru nie trzeba stawiać za wzór. Trzeba.
avatar
Przecież to proste, Arsene, bo aż 98% Polaków (ponoć) to jego członkowie. Tam gdzie większość, tam też większe opiniowanie.
A tych czarnych owiec jest niestety zbyt dużo. Tu nie chodzi o obrazę uczuć religijnych, więc nie ma też mowy o paleniu Biblii, czy też Tory. Tu mowa o zepsutych duchownych, którzy niszczą Kościół poprzez swoją demoralizację. Niszczą wiernych, zwłaszcza dzieci.
Ty źle rozumujesz pojęcie "antyklerykalizmu". Antyklerykalizm nie jest postawą niechętną wobec wiary czy religii. Nie jest też równoważny laicyzmowi i laickości. Napiętnuje tylko zło panoszące się wśród duchowieństwa. Oglądnij sobie w sobotę film "Tylko nie mów nikomu", może choć trochę zrozumiesz o co chodzi w tym antyklerykalizmie.
avatar
I jeszcze jedno, Arsene, dla lepszego zrozumienia pojęcia "Antyklerykalizmu": Przecież Ignacy Krasicki był biskupem, i pisząc "Monachomachię", nie zamierzał podcinać korzeni chrześcijańskich, a tylko napiętnować zepsucie wśród duchowieństwa.
avatar
Ja tam, jeśli już z kolegą przy piwie, nie "krytykuję klechy" po to, żeby kolega mi postawił następne, ale po to, żeby mi klecha nie zabrał mojego.
avatar
No coś Ty, Arsene, czemu obrażasz Leo, on odniósł sie tylko żartobliwie (jak mniemam) do powyższego wierszyka a200640. :D
A co do poprzedniego Twojego komentarza: To co piszesz, to prawda, ale tylko połowiczna. Z resztą się nie zgadzam. To nie atak na Kościół, a na Jego zdemoralizowanych duszpasterzy.
Tak jak wśród wierzących jest wiele prawych ludzi czyniących dobro tak i wśród ateistów jest wiele.
avatar
Droga Michalszko, co najwyżej 110 nie jest w stanie obrazić 140. Pozdrawiam,
avatar
Arsene, i vice versa... Cierpią także niewierzący, widząc jak wierzący i Kościół narzucają im swoje poglądy nie licząc się z ich poglądami, odczuciami, i na siłę próbują ingerować w ich życie, zmieniając je po swojemu, poprzez swoje (wiadome) wpływy...
To temat rzeka, był i będzie. Dlatego kończę już swoje wywody, gdyż zdaję sobie sprawę, że i tak do porozumienia nie dojdziemy. Szkoda naszego czasu. Bądź szczęśliwy w tym, co kochasz... Pozdrawiam serdecznie! :)

Leo, a co masz na myśli? IQ? ;)
avatar
Zostawię to dla Twojej interpretacji. Pozdrawiam,
avatar
Ejże, Arsene, ustań, na Twoje pytania odpowiedziałam. Ostatnie było retoryczne. Ale i tak nie chce mi się dalej ciągnąć z Tobą tego tematu.

Co się tyczy przesłuchiwania i prześladowania przez prokuraturę, to przecież już się to dzieje, jak za PRL. Policja, tzw. religijna, albo pisowska, już działa o dawna. W ostatnich dniach "popisała się" wtargnięciem o 6-tej rano do E. Podleśnej. Przetrzepano jej całe mieszkanie, zabrano ją i jej nośniki, dyski, itd. do prokuratury. Pastwili się tam nad nią tyle godzin, poniżając, naruszając godność człowieka, każąc jej m.in. zdjąć biustonosz, rajstopy... Ech, ustań... Serio! Miłego dnia!
avatar
Michalszko, Jojo tylko zadbał, żeby się poczuła na komendzie, jak w domu. Przecież w domu się też rozbiera... Wiesz, dlaczego posługuję się ironią? Bo wymaga to poczucia humoru, którego takim matołom brak.
© 2010-2016 by Creative Media