Author | |
Genre | common life |
Form | prose |
Date added | 2019-05-25 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1556 |
Co wyrośnie?
Wśród ludzi często słyszy się narzekania, to na cierpienie, to na brak środków materialnych, na nieposłuszeństwo przykazaniom Bożym, na brak urodzaju, wszelkie niepowodzenia w tym względzie, chce się na kogoś zrzucić, obciążyć, aby od siebie oddalić jakiekolwiek zarzuty. O tym problemie mówi Jezus w przypowieści o rolniku. Oto siewca,
gdy siał, niektóre ziarna padły na drogę, na skały i ciernie. „Inne w końcu padły na ziemię żyzną, wzeszły, wyrosły i wydały plon: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny. I dodał: Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!” ( Mk 4, 8-9).
Chcąc uzyskać urodzaj, zebrać obfity plon, wprzód należy zatroszczyć się o glebę w którą ma być wysiane ziarno. Tylko wtedy, gdy ziemię się odchwaści, kamienie się usunie, dokonać się gruntownej kultywacji, a dopiero potem należy wysiać ziarno. Inaczej jedno i drugie nie przynosi upragnionego efektu, ponieważ chwasty, zielsko, kamienie wyjaławiają ziemię. Osoba ludzka jest podobna do ziemi ewangelicznej.
W świecie ludzi - słów jest ogromna ilość. Często słyszy się narzekania: tyle razy się mówi, a to nic nie pomogło! Co z tego, że mówią! Przez telewizję , radio, czasopisma ... wysiewa się ogrom słów, mając nadzieję, że one przyniosą spodziewany plon.
A któż ma dokonać uprawy gleby, dokonać ukształtowania osoby, ziemia sama tego nie dokona; potrzebny jest rolnik specjalista, w przypadku chorego człowieka potrzebny jest lekarz.... Jakże błędne mniemanie jest u niektórych siewców, którzy wcale nie mają kontaktu z polem, nie znają gleby, wcale o nią się nie troszczą, a jakość ziarna często bywa lichej jakości – plewą, nie mające zdolności wschodu. Szlachetne słowa potrzebują szlachetnej ziemi, ziemia nieurodzajna może tylko przyjąć słowa - chwasty, gdyż tylko takie rosną na byle jakiej glebie.
Ukształtowanie osoby w „urodzajną glebę” to ogromna orka, znają ten trud dobrze rodzice, nauczyciele, wychowawcy, kapłani… Niektórzy wcale nie zajmują się „uprawią ziemi”, tylko od razu wysiewają ziarno na ugór i spodziewają się plonów. Dzieje się tak, gdyż idą na łatwiznę, bo kultura ziemi to trudna praca, wymagająca wiele wysiłku. Na trud pracy nad dobrem osoby ludzkiej wskazuje Jezus: ` Ten rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem` (Mt 17, 21 ). Dostrzegamy wskazane narzędzie do „uprawy gleby”, pracy nad formacją osoby, nad wychowaniem, wzrostem duchowym, ukochaniem dobra i piękna, zdrowiem. Można zostawić bez pomocy w stanie ugoru, obarczyć własną winą, odpowiedzialnością za rozwój. Jednak postawa Chrystusa jest dla nas wzorem: ` I przyszły do Niego wielkie tłumy, mając ze sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u nóg Jego, a On ich uzdrowił` ( Mt 15, 30). Uzdrowiona „gleba” – osoba, teraz przyjmie z radością naukę, polecenia i wyda obfity plon.
Motto!
Pole wysokiej klasy, daje obfite plony.
Co z tego, że chłop orze ziemię, skoro nikt nie "orze" chłopa!
Rolnik, pozostawiony samemu sobie, od tysiącleci leży odłogiem.
Co z niego wyrośnie? (patrz tytuł)
Mrówka??